Czechy: Podpalił zajezdnię autobusową DPP Praga. Dostał za to osiem lat więzienia
9 czerwca 2025 r. sąd w Pradze skazał obywatela Kolumbii na osiem lat więzienia za podpalenie zajezdni autobusowej w Pradze.
Zdaniem premiera Czech Petra Fialo w sprawę zaangażowane były rosyjskie służby specjalne. Przypomnijmy – w nocy z 5 na 6 czerwca ub.r. Kolumbijczyk oblał benzyną trzy autobusy w zajezdni. Powstały pożar ugasili pracownicy przedsiębiorstwa transportowego.
- Jaką karę wymierzył sąd obywatelowi Kolumbii za podpalenie zajezdni w Pradze?
- Jaką rolę w sprawie odegrały rosyjskie służby specjalne według premiera Czech?
- Jak udało się zatrzymać sprawcę podpalenia autobusów w Pradze?
Osiem lat w więzieniu
Oskarżony o terroryzm Andres Alfonso De La Hoz De La Cruz przyznał się do winy i zawarł umowę z prokuraturą. W ramach tego porozumienia zgodził się na karę ustaloną przez sąd bez procesu i postępowania dowodowego. Sąd zdecydował, że 27-latek spędzi osiem lat w więzieniu, zostanie wydalony z Czech oraz zapłaci odszkodowanie za szkody spowodowane przez pożar. Przyznając się do winy, podpalacz uzgodnił z prokuraturą, że karę więzienia odbędzie w Kolumbii.
Wcześniej sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu, a mężczyzna usłyszał zarzut aktu terrorystycznego, za co grozi mu kara od 12 do 20 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Premier Czech powiedział, że w sprawę zaangażowane były służby specjalne Rosji. Według ustaleń mediów zatrzymany Kolumbijczyk zeznał policji, że został zatrudniony za pieniądze i przez internet kontaktował się z mężczyzną posługującym się pseudonimem „Adrian”. Kolumbijczyk wysłał mu zdjęcia innych obiektów, które mógłby podpalić, w tym kina i galerii handlowej.
Śledztwo wykazało, że zatrzymany Kolumbijczyk przebywał w Czechach zaledwie od pięciu dni przed atakiem. Policja ustaliła, że był członkiem grupy na komunikatorze Telegram, której członkowie omawiali plany podpaleń. Nie można wykluczyć, że działał na zlecenie i za wynagrodzeniem. Według czeskiej policji przed dokonaniem podpalenia przebywał był w Czechach przez zaledwie pięć dni.
Historia podpalenia
W nocy z 5 na 6 czerwca 2024 roku w Pradze doszło do próby podpalenia autobusów miejskich w zajezdni Dopravní podnik hl. m. Prahy (DPP) w dzielnicy Praga 9. Sprawca oblał benzyną trzy autobusy i próbował je podpalić. Dzięki szybkiej reakcji pracowników zajezdni, którzy zauważyli dym i użyli gaśnic, udało się zapobiec większym szkodom. Straty oszacowano na około 200 tysięcy koron czeskich.
Sprawca został zatrzymany dwa dni później, 8 czerwca, dzięki pomocy społeczeństwa, które przekazało policji zdjęcie podejrzanego. Premier Czech, Petr Fiala, wskazał na możliwość zaangażowania Rosji w organizację i finansowanie tego ataku, uznając go za część wojny hybrydowej prowadzonej przeciwko Czechom. Minister spraw wewnętrznych, Vít Rakušan, dodał, że podobne ataki mogą być planowane w całej Europie.
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze