Codzienni bohaterowie są wśród nas. Pani Monika – kierowczyni autobusu z Tczewa
W branży transportu publicznego najczęściej mówi się o taborze, rozkładach jazdy i inwestycjach. Czasem jednak to człowiek staje się symbolem tego, co najważniejsze w komunikacji miejskiej.
To takie niewymierne czynniki jak: bezpieczeństwo, odpowiedzialność i odwaga. Historia pani Moniki Grzegorczyk, kierowczyni autobusu miejskiego w Tczewie, jest tego najlepszym przykładem.
Rozkład jazdy:
- Co zrobiła kierowczyni, kiedy zauważyła bójkę na przystanku?
- Jak władze Tczewa uhonorowały panią Monikę Grzegorczyk?
- Jaką umiejętność z przeszłości posiada kierowczyni, choć nie musiała jej używać podczas interwencji?
Sytuacja, w której nie można było milczeć
Był Dzień Zaduszny. Kurs popołudniowy, linia numer 4. Na przystanku przy ulicy Mostowej z autobusu wysiadło trzech mężczyzn. Chwilę później dwóch z nich rzuciło się na trzeciego. Pełny autobus, wielu świadków, ale nikt nie reagował. Nikt poza panią Moniką.
Najpierw użyła klaksonu, próbując zwrócić uwagę agresorów. Kiedy to nie pomogło, otworzyła kabinę, wysiadła z pojazdu i stanowczo przerwała bójkę. Dzięki jej reakcji atak szybko się zakończył, a poszkodowany mógł odejść w bezpiecznym kierunku.
Pani Monika później przyznała, że działała pod wpływem adrenaliny. Nie pamięta, jakie dokładnie słowa wypowiedziała. Ważne jest jednak to, że zadziałały. Agresorzy rozpierzchli się, a kierowczyni wróciła za kierownicę i bezpiecznie kontynuowała kurs.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Nagroda za odwagę i obywatelską postawę
Zachowanie pani Moniki nie przeszło bez echa. Prezydent Tczewa, Łukasz Brządkowski, zaprosił ją na spotkanie i podziękował za reakcję oraz empatię. Podkreślił, że to przykład, który powinien inspirować wszystkich mieszkańców:
nie bądźmy obojętni wobec przemocy.
Władze miasta doceniły kierowczynię także za profesjonalizm, który prezentuje od lat. Monika Grzegorczyk prowadzi autobusy od dekady, a nie była to jej pierwsza interwencja. Kiedyś zatrzymała bójkę wewnątrz pojazdu. Jak się okazało, w przeszłości trenowała kickboxing, ale umiejętności fizycznych nie musiała używać. Wystarczyło zdecydowanie i odwaga.
Sprawa z Tczewa pokazuje, jak dużą rolę odgrywa zachowanie kierowców w komunikacji publicznej. Choć autobusy są wyposażone w monitoring, a operatorzy rozwijają procedury bezpieczeństwa, wciąż to człowiek jest pierwszą linią reakcji.
Relobus Transport Polska, operator obsługujący linię, przypomniał po zdarzeniu, że nagranie z monitoringu trafi do odpowiednich służb. Firma jednocześnie zaapelowała, by pasażerowie reagowali i nie przechodzili obojętnie obok przemocy.
Na koniec przekazujemy jeszcze jedną dobrą informację - Komunikacja Miejska Tczew zakończyła zbieranie ankiet dotyczących przyszłych zmian w układzie linii. Mimo niesprzyjającej pogody udało się zebrać 1021 wypełnionych formularzy, zarówno elektronicznych, jak i papierowych. Teraz Zespół Doradców Gospodarczych TOR rozpoczyna analizę przekazanych uwag, a miasto zapowiada, że będzie informować o kolejnych etapach prac. To ważny krok i realna szansa, by proponowane zmiany faktycznie poprawiły tczewską komunikację.





Komentarze