Autokarowa ofensywa na południu Polski

Tego jeszcze w naszym kraju nie było. W przeciągu dwóch tygodni jeden przewoźnik uruchomił gęstą sieć autobusowych połączeń dalekobieżnych. Dodatkowo południe Polski zyskało lepszą komunikację z Gdańskiem i Pragą. W kolejce czeka Berlin. Wszystko rozpoczęło się 19. listopada, kiedy właściciel firmy PolskiBus.com, sir. Brian Souter poinformował o powstaniu drugiej (po Warszawie) bazy operacyjnejwe Wrocławiu. To właśnie stolica Dolnego Śląska stała się podstawą nowych tras, których harmonogram wprowadzenia w życie uzależniono od uzyskania niezbędnych pozwoleń. Dzisiaj można powiedzieć, że przewoźnik zmieścił się w zapowiedzianych czasowych ramach i polska część najnowszej rozbudowy siatki połączeń została zrealizowana bez poślizgu. 28. listopada jako pierwsza ruszyła linia P13 (Gdańsk-Bydgoszcz-Poznań-Wrocław-Praga), która obsługiwana jest 3 raz dziennie. 29 listopada została ona wydłużona do czeskiej Pragi, gdzie kursy realizowane są 2 razy dziennie o godzinach: 7:30 i 23:45, a z Pragi do Gdańska o godzinach: 23:55 i 15:40. Jednak prawdziwe trzęsienie ziemi na transportowym rynku wywołano wejście PoslkiBus.com na południowe trasy, w tym na cieszącą się dużą popularnością linię Wrocław-Kraków. To właśnie ona w zeszłym roku stała się podstawową sukcesu krakowskiej firmy Link-Bus, która specjalnie pod jej kątem zakupiła fabrycznie nowe autokary marki Irizar. Także inni obecni tutaj przewoźnicy jak Lajkonik, jeleniogórski Tour czy NEOBUS korzystali z konkurencyjności tego połączenia nad oferta PKP i wysokiej frekwencji pasażerów. 10. grudnia przybył im tutaj groźny konkurent w postaci firmy PolskiBus.com, która od razu rzuciła na ten kierunek nowoczesny tabor (fabrycznie nowe piętrowe autokary Van Hool TX97);darmowy catering oraz tysiące biletów w promocyjnej cenie 1+1 zł. To niespotykana do tej pory w Polsce transportowa ofensywa. Walcząc z tak silną konkurencją dotychczasowi przewoźnicy bronią się niższymi cenami biletów (Lajkonik i LinkBus oferują je już od 15 zł przy zakupie on-line), a NEOBUS idzie jeszcze krok dalej. Firma nie tylko oferuje promocyjne bilety od złotówki, ale dodatkowo mocno promuje swój program lojalnościowy Punkty Premium, gdzie pasażer otrzymuje 12% wydanej kwoty na kolejne bilety. Czy taka linia obrony poskutkuje? O tym przekonamy się za jakiś czas, natomiast już teraz widać, że przewoźnicy optymalizują swoją ofertę i skupiają się na najbardziej dochodowych kierunkach. Przykładem może być Link-Bus, który z 1 grudnia zawiesił na okres zimowy kursy na trasie Kraków-Katowice-Gdańsk. Wydaje się, że każdy z przewoźników znajdzie na tej trasie swoje miejsce i nikt nie jest tutaj skazany na porażkę. Na pewno jednak taki spokój i względny brak rywalizacji jak panował tutaj przed 12 grudnia na pewno już się nie powtórzy.

Południowa ofensywa firmy PolskiBus.com rozpoczęła się 10 grudnia o 5.00 rano od linii P14 (Wrocław-Kraków-Rzeszów).  Na tym odcinku przewoźnik oferuje aktualnie aż 9 połączeń dziennie, w tym dwa są przedłużone do Rzeszowa.Na dwóch pokładach autokarów Van Hool Astromega pasażerom serwowany jest bezpłatny poczęstunek: ciepłe i zimne napoje, słodkie bułeczki/rogaliki, ciasteczka oraz wodę. Dwa dni później, 12 grudnia, na autostradzie A4 pojawiło się jeszcze więcej czerwonych „bocianów”. Wówczas do boju ruszyły aż dwie linie: krótsza P15 (Wrocław-Katowice) z 10 połączeniami dziennie w obu kierunkach (także z wykorzystaniem autokarów Van Hool Astromega TDX27, ale już bez cateringu) i dłuższa P16 (Wrocław-Opole-Katowice-Kraków-Zakopane), która po raz pierwszy włączyła w siatkę połączeń firmy stolicę Opolszczyzny. Jak zapewnia PolskiBus.comjeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia nowa trasa zostanie wydłużona do Berlina. Aktualnie wykonywane są tutaj 3 kursy dziennie i co ciekawe pasażerów przewożą autobusy Van Hool TD921 Altano.Nie jest tutaj także serwowany posiłek, co dobrze pokazuje, gdzie aktualnie skierowane jest główne promocyjne uderzenie PolskiBus.com. To linia Wrocław-Kraków i o nią toczyć się będzie najbardziej zacięta rywalizacja. Oczywiście najwięcej skorzystają na tym sami pasażerowie, wśród których już zapanowała moda na autobusowe podróże.