Wykręcili ponad 450 tys. kilometrów. Znamy wyniki rywalizacji rowerowej „W kółko kręcę”

Dla zobrazowania: owe 450 tysięcy kilometrów to jak podróż z Wrocławia na Księżyc i jeszcze kawałek.  Albo jeszcze inaczej. Codzienne rowerowe podróże z domu do pracy, z pracy do domu, na zakupy lub wycieczki ograniczyły emisję około 70 tysięcy kilogramów dwutlenku węgla do atmosfery. 

Za nami trzecia jesienna odsłona kampanii „W kółko kręcę”. Głównym celem rywalizacji jest promocja codziennych dojazdów rowerem do szkoły, pracy i na uczelnię. Ale to nie wszystko.

Dzięki „W kółko kręcę” odczarowujemy jeden z największych i nieprawdziwych mitów o mobilności miejskiej, czyli przekonania, że rower jest sezonowym środkiem transportu i że można na nim jeździć tylko wiosną i latem. To nieprawda, rowerem można jeździć bały rok. Uczestnicy naszej rywalizacji świetnie to udowodniają – mówi Tomasz Stefanicki zastępca dyrektora Biura Zrównoważonej Mobilności Urzędu Miejskiego.

Przez dwa miesiąc, październik i listopad, uczestnicy rywalizacji rejestrowali swoje codziennie dojazdy rowerem i gromadzili za nie punkty. W środę 13 grudnia organizatorzy nagrodzili zwycięzców.

Nagrody dla rowerzystów indywidualnych.„W kółko kręcę”

Około 2 tysiące nagród zasponsorowało 27 partnerów. Były nagrody rzeczowe, głównie akcesoria rowerowe, wejściówki i bilety. Kategorii, a więc i zwycięzców rywalizacji „W kółko kręcę” edycja jesień 2023, jest wielu:

W kategorii indywidualnej zwyciężyła AleksandraSZ (prosiła o takie jej przedstawienie) która przejechała 1879 kilometrów.

Codziennie korzystam z roweru, jeżdżąc do pracy, na zakupy, mam sakwy transportowe, i wszędzie, gdzie muszę załatwić jakieś sprawy. Rower jest dla mnie głównym środkiem transportu. Jestem z Ołtaszyna, więc chyba każdy domyśla się, dlaczego wybrałam rower – mówi AleksandraSZ. 

Zwyciężczyni zaznacza, że podstawą do całorocznej jazdy na rowerze jest dobre ubranie, na cebulkę.

Z roweru rezygnuję dopiero wówczas, gdy temperatura spadnie poniżej minus 5 stopni Celsjusza. Przy drugim kilometrze jestem już całkiem dobrze rozgrzana – powiedziała AleksandraSZ

Kolejne miejsca zajęli: zielin z przejechanymi 1940 kilometrami i Flavio z przejechanymi 1873 kilometrami.

W kategorii indywidualnej seniorów zwycięzcą jest Gwiazdek8 (lat 62, prosił o takie przedstawienie), który przejechał 1984 kilometry.

Ruch sprawia mi przyjemność. Ogólnie jestem biegaczem, ale miałem kontuzję i musiałem odpocząć. Zapisałem się więc do „W kółko kręcę”. Aby zająć w konkursie wysokie miejsce, trzeba jeździć każdego dnia konkretną liczbę kilometrów. Ja dziennie pokonywałem 30-kilometrową trasę. – mówi Gwiazdek8. 

Gwiazdek8 jeździł głownie do pracy i z powrotem, a brakujące kilometry uzupełniał, jeżdżąc po Wrocławiu dla przyjemności.

Organizatorzy wręczyli również trzy rowery. Wygrali je uczestnicy, którzy uplasowali się na kolejno na:

4. miejscu – zajął je Buncol, który przejechał 1951 kilometrów,

14. miejscu – zajęła je rowerzystka o nicku EB83 ze 1804 przejechanymi kilometrami,

44. miejscu – zająła je osoba o nicku Puchacz218, która pokonała 988 kilometrów.

„W kółko kręcę”. Nagrody dla rowerzystów grupowych.

W rywalizacji grupowej zwyciężyli w kategorii:

mikrofirma: WFK Wrocław Sp. z o.o.

mała firma: Topus Sp. z o.o.

średnia firma: Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu

duża firma: Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej

największa firma: Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego

W „W kółko kręcę” wzięły też udział uczelnie. Najlepsi okazali się studenci Politechniki Wrocławskiej, którzy w sumie przejechali 25 667 kilometrów. W grupie PWr zarejestrowane było ponad 270 osób.

Jak zwykle wszystkich kosimy, jeśli chodzi o punkty, bo nas jest po prostu dużo – powiedział Jakub Polański, student Wydziału Matematyki

Wielu studentów jeździ na uczelnię rowerami, bo tak jest najłatwiej i najszybciej. A do tego mamy rowerowanie, stojaki, nawet piętrowe – dodaje Jakub Polański, który sam w „Kółko kręcę” przejechał 1200 kilometrów.

W kategorii szkół najlepsi byli uczniowie Zespołu Szkół Budowlanych.