Iława: Pijany ukradł rower, żeby „sobie pojeździć”. Teraz odpowie przed sądem
W czwartek, 16 października 2025 roku, kilka minut po godzinie drugiej w nocy, iławscy policjanci zatrzymali do kontroli rowerzystę poruszającego się ulicami miasta.
Już podczas rozmowy z funkcjonariuszami mężczyzna wzbudził podejrzenia – czuć było od niego alkohol.
Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia: 47-latek miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ale to nie koniec historii. Szybko wyszło na jaw, że rower, którym jechał, nie należał do niego. Mężczyzna przyznał, że „po prostu go wziął, bo stał niezabezpieczony, a on chciał się przejechać”.
Za swoją lekkomyślność odpowie teraz przed sądem. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 2 500 zł za jazdę w stanie nietrzeźwości, a za kradzież jednośladu zostaną mu postawione osobne zarzuty.
Rozkład jazdy:
- Jak doszło do zatrzymania nietrzeźwego rowerzysty w Iławie?
- Jakie konsekwencje grożą za jazdę rowerem po alkoholu?
- Dlaczego pijani rowerzyści stanowią poważne zagrożenie na drodze?
Jakie konsekwencje grożą za jazdę rowerem po alkoholu?
Policja przypomina, że przepisy są jednoznaczne.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
- 🟡 Stan po użyciu alkoholu (0,2–0,5 promila) – mandat 1 000 zł.
- 🔴 Stan nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) – mandat 2 500 zł.
Choć wielu rowerzystów wciąż bagatelizuje te przepisy, służby apelują o rozwagę. Jazda po alkoholu, nawet na rowerze, to wykroczenie, które może zakończyć się tragicznie.
Dlaczego pijani rowerzyści stanowią poważne zagrożenie?
Rowerzysta jest niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego. Oznacza to, że każdy upadek – nawet bez udziału innego pojazdu – może skończyć się poważnymi obrażeniami. Alkohol dodatkowo spowalnia reakcję, zaburza równowagę i ocenę odległości, co dramatycznie zwiększa ryzyko wypadku.
Policjanci przypominają: jeśli widzimy osobę próbującą wsiąść na rower po alkoholu, reagujmy. Czasem wystarczy jedno słowo, by zapobiec tragedii.
Komentarze