Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Mevo po dwóch latach: kary, dewastacje i planowane zmiany w systemie

infobike
19.11.2025 17:30
0 Komentarzy

System roweru metropolitalnego Mevo działa już dwa lata i na dobre wpisał się w krajobraz Trójmiasta.

Choć korzysta z niego tysiące mieszkańców i turystów, nie brakuje też osób, które traktują rowery w sposób skrajnie nieodpowiedzialny. Statystyki pokazują, że przez 24 miesiące na niesfornych użytkowników nałożono ponad 300 kar, a służby systemu nadal regularnie muszą ściągać rowery z rzek, jezior i… klifów.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie problemy najczęściej dotykają system roweru miejskiego Mevo?
  2. Ile kar nałożono na użytkowników i za co najczęściej je przyznawano?
  3. Jakie zmiany planowane są w funkcjonowaniu Mevo w najbliższych miesiącach?
hoć korzysta z niego tysiące mieszkańców i turystów, nie brakuje też osób, które traktują rowery w sposób skrajnie nieodpowiedzialny.
hoć korzysta z niego tysiące mieszkańców i turystów, nie brakuje też osób, które traktują rowery w sposób skrajnie nieodpowiedzialny. /fot. Trojmiasto.pl

Dewastacje, kradzieże i „jazda w koszyku”

Na początku działalności Mevo operatorzy mierzyli się z poważną falą dewastacji – rowery lądowały w zbiornikach wodnych, były wyrzucane z wysokości albo ukrywane w prywatnych garażach. Choć skala takich przypadków zmalała, wciąż średnio dwa rowery miesięcznie trzeba wyławiać z wody.

Obecnie największą plagą są drobne, lecz uciążliwe zniszczenia: graffiti, zrywanie naklejek z instrukcjami czy uszkadzanie koszyków. Ten ostatni problem wiąże się z modą na wożenie w nich pasażerów. Serwis wymienia miesięcznie około 50 koszyków, a zgłoszenia dotyczące takich sytuacji wpływają niemal co tydzień.

300 kar i trzy kradzieże

W ciągu dwóch lat użytkownicy otrzymali ponad 300 kar – najczęściej za jazdę w koszyku, pozostawianie rowerów poza strefą działania systemu lub pozostawianie ich w miejscach niedostępnych dla serwisu. Najdroższe przewinienia to kradzież roweru (w rozumieniu regulaminu – przetrzymywanie ponad 12 godzin) lub jego uszkodzenie uniemożliwiające naprawę – oba po 12 tys. zł.

Odnotowano trzy kradzieże, wszystkie rowery udało się odzyskać. Część kar nadal „wisi” w systemie, bo użytkownicy nie mieli wystarczających środków na podpiętych kartach płatniczych.

Nowości i prace nad ulepszeniami

Mevo wprowadza stopniowe zmiany. W aplikacji pojawiły się dynamiczne komunikaty o działaniu stacji, operator aktualizuje regulamin i weryfikuje konta użytkowników. System dopasowuje też liczbę dostępnych rowerów w różnych częściach Trójmiasta, by zwiększyć ich dostępność na bardziej problematycznych obszarach – m.in. na górnym tarasie Gdańska.

W planach jest także integracja Mevo z biletami okresowymi komunikacji miejskiej. Testy i dopracowanie dokumentacji trwają, a urzędnicy deklarują, że użytkownicy będą mogli korzystać z pełnej oferty w jednym miejscu.

Na razie nie są prowadzone analizy dotyczące zmian cen abonamentów, więc te – przynajmniej w najbliższym czasie – pozostaną bez zmian.

System Mevo, mimo incydentów i nadużyć, wciąż rozwija się i dostosowuje do potrzeb mieszkańców. A im bardziej rośnie świadomość użytkowników, tym większa szansa, że rower metropolitalny pozostanie sprawnym, trwałym i wygodnym środkiem codziennego transportu.

Komentarze