Zamach Al-Kaida na samolot

Kto stał za atakiem? Czy 23-latek mógł działać sam? Jest wiele poszlak wskazujących, że zamach został przygotowany przez odłam Al-Kaidy z Jemenu. Potwierdzeniem spekulacji jest opublikowane w internecie oświadczenie Al-Kaidy, w którym czytamy, że to właśnie ta organizacja terrorystyczna bierze odpowiedzialność za ostatnie wydarzenia.

Federalny Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego niezwłocznie wprowadził, na polecenie prezydenta Baracka Obamy, dodatkowe środki bezpieczeństwa dla pasażerów na liniach krajowych i międzynarodowych. Dochodzenie prowadzi też Federalny Urząd ds. Lotnictwa Cywilnego (FAA). Samolot i wszystkie znajdujące się w nim bagaże są dokładnie przeszukiwane. Konieczne będzie również wyjaśnienie w jaki sposób zamachowiec nie zatrzymywany przez nikogo wsiadł do samolotu wraz z bombą. Jak się okazało, Nigeryjczyka kontrolowano jedynie na lotnisku w Lagos. Gdy już dotarł do Amsterdamu, nie opuszczał terminalu i w związku z tym nie musiał po raz drugi przechodzić przez bramki. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że ma wykupiony bilet tylko w jedną stronę. Co więcej, Nigeryjczyk figurował na liście ludzi związanych z terrorystami lub organizacjami terrorystycznymi, albo o takie powiązania podejrzewanych. Nie było jednak wystarczających danych, by umieścić go na liście osób objętych zakazem podróżowania samolotami (tzw. no-fly list).

Agencje informacyjne zauważają, że sobotnia próba zamachu na samolot linii Northwest przypomina wydarzenia sprzed 8 lat. 22 grudnia 2001 roku urodzony w Wielkiej Brytanii Richard Reid, znany także jako Tariq Raja i Abdel Rahim, próbował wysadzić w powietrze Boeinga 767 linii American Airlines z Paryża do Miami. Reid został obezwładniony przez stewardessy i pasażerów, kiedy próbował zdetonować ładunek wybuchowy ukryty w butach. Nikomu nic się nie stało, a zamachowiec został później skazany na karę dożywotniego więzienia. Co ciekawe, 27.12. w samolocie tego samego przewoźnika lecącego na tej samej trasie znów musiał interweniować personel pokładowy. Chwilę przed lądowaniem, w toalecie na długo zamknął się nigeryjski pasażer. Jak oceniło jednak FBI, nie był to 'poważny incydent’.

Czy latanie jest bezpieczne? Czy mamy do czynienia z nasileniem ataków terrorystycznych, czy z poszerzającą się psychozą? Czy w związku z tym czeka nas załamanie rynku? Koniecznie przeczytaj: http://infoair.pl/text.php?from=main&id=29333

Eksperci są zgodni – takich ataków możemy spodziewać się w przyszłości. Podkreślają, że konieczne jest znalezienie nowych rozwiązań technicznych i organizacyjnych aby uniemożliwić terrorystom możliwości przeprowadzania kolejnych ataków.