Warszawa: Turban kością niezgody

Shaminder Puri to praktykujący sikh, osoba nosząca codziennie turban na głowie. To także brytyjski obywatel, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Często korzysta z samolotu jako środka transportu w służbowych podróżach. Na lotnisku spotyka się jednak… z koniecznością zdjęcia turbanu. Tak właśnie było na warszawskim lotnisku Okęcie, kiedy Straż Graniczna kazała mu go zdjąć podczas kontroli. To się nie spodobało, gdyż jak twierdzi poszkodowany nie było żadnych podstaw do takiego żądania.

Straż Graniczna odpiera zarzuty. Uważa, że turban może być miejscem ukrycia niemetalowych niebezpiecznych przedmiotów, a na polskich lotniskach nie ma urządzeń do wykrywania takich niebezpieczeństw. Co więcej Shaminder Puri dostał możliwość przeprowadzenia kontroli w miejscu odosobnionym.