Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

PFR przejmuje rolę mediatora w strajku LOT

infoair
01.11.2018 05:00
0 Komentarzy

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys oraz prezydentPracodawców RP Andrzej Malinowski spotkali się z protestującymi pracownikami PLLLOT. Po spotkaniu udali się do siedziby zarządu PLL LOT.

Spotkanie z przedstawicielami protestujących pracowników LOTzakończyło się o 18.30, trwało około godziny. Wzięli w nim udział:przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL)Monika Żelazik i szef Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT AdamRzeszot oraz wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego iLotniczego Agnieszka Szelągowska.

Po spotkaniu Rzeszot powiedział, że „mamy już deficytczasowy”. „Spodziewamy się dzisiaj uzgodnienia, jak dalej mająpotoczyć się rozmowy. Spodziewamy się ustalić tzw. mapę drogową na dalszenegocjacje” – powiedział. Borys oraz Malinowski nie udzielili komentarza.

Strajkowe ABC

Przypomnijmy, że przedstawiciele protestujących związkowcównie przyjęli dotychczas żadnego z zaproszeń zespołu negocjacyjnego LOT narozmowy. Kolejne spółka wysłała na godz. 17. Związkowcy domagają się m.in.gwarancji, że nie zostaną finansowo obciążeni za strajk. Nie wiadomo, co dalejze strajkiem.

Zespół negocjacyjny LOT wystosował we wtorek już czteryzaproszenia na rozmowy z przedstawicielami protestujących związków zawodowych.Ostatnie z nich wysłano na godzinę 17. Nie wiadomo, czy je związkowcy przyjmą,dotychczas na żadne zaproszenie nie odpowiedzieli.

Około godz. 15. do dziennikarzy wyszli: negocjator MonikaGładoch, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego iLotniczego (ZZPPiL) Agnieszka Szelągowska, a także Karol Sadowski (prawnikzwiązkowców).

Gładoch poinformowała, że o godz. 12. zarząd spółki przesłałmailem Międzyzwiązkowemu Komitetowi Strajkowemu ten sam projekt porozumienia,który został przedstawiony już w poniedziałek.

„Oznacza to, że zarząd spółki niezmiennie pozostajeprzy swoim projekcie oczekując jego akceptacji przez drugą stronę” –powiedział.

Jak oświadczyła, „podczas wczorajszych rozmów związkizawodowe przedłożyły zarządowi pisemną propozycję porozumienia kończącego spórzbiorowy”. „Przewidywała ona m.in. zachowanie pokoju społecznego wPLL LOT na 48 miesięcy. Do propozycji strony związkowej zarząd spółki nieustosunkował się” – powiedziała.

Z kolei Szelągowska przekazała, że „zarząd nie wyciągaręki do związkowców”.

„Jako pracownicy zostaliśmy przywrócenia do pracy, alenie ma nas w grafiku. Wyrażamy chęć latania, ale firma nas nie planuje” -powiedziała.

„Zarząd LOT nie może wykazać naszej winy w organizacjistrajku. Jedyna wina, jaką my widzimy ze strony prezesa Rafała Milczarskiego ijego współpracowników, to doznaliśmy szykan, doznaliśmy niesprawiedliwości ibezprawia. Takim bezprawiem było zwolnienie Moniki Żelazik, 67 innychpracowników. I to, co zarząd do tej pory zrobił, to próbuje bezprawie naprawić,ale robi to w sposób nieszczery” – wyjaśniła.

Jak powiedziała, jeśli zarząd ma propozycję dla związkowców,to oczekuje, że przedstawi ją drogą mailową. „Jeśli będzie propozycja, nadktórą będziemy mogli na spotkaniu rozmawiać, to pójdziemy na spotkanie” -powiedziała.

Dopytywana, co by chciała, aby w tej propozycji było,powiedziała, że „LOT zaproponował, iż przyjmie pracowników z powrotem na ichpoprzednie miejsca pracy i że nie będzie względem nich wyciągał konsekwencjifinansowych, a także nie zwolni ich dyscyplinarnie”.

„Z naszego punktu widzenia to jest za mało. Oczekujemy,że zostaną wycofane sprawy karne i finansowe. Chcemy, żeby pracownicy mogliprzystąpić do swojej pracy i żeby zarząd zobowiązał się do tego, że nie tylkoich dyscyplinarnie nie zwolni, ale że w ogóle ich nie zwolni, jeśli będąprawidłowo wykonywać swoją pracę” – powiedziała.

Pytana o propozycję przedstawicieli spółki, by nagrywaćnegocjacje, Szelągowska odparła, że „byłoby to zaprzeczenie poufnościnegocjacji”.

Związkowcy domagają się gwarancji bezpieczeństwa, że zarządLOT nie obciąży organizatorów strajku kosztami, jakie spółka poniosła z tegopowodu, jeśli okazałoby się, że sąd uzna ten strajk za nielegalny. Mówili o tymjuż we wtorek. Sąd Okręgowy 20 listopada zajmie się zbadaniem, czyprzeprowadzone przez związki zawodowe referendum strajkowe było legalne. Ozbadanie tego zwrócił się LOT. Z kolei związki zawodowe od początku twierdzą,że strajk jest legalny.

Zdaniem LOT-u

Rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki tłumaczył we wtorekwieczorem dziennikarzom, że spółka jest gotowa znieść odpowiedzialnośćfinansową, ale wobec pracowników, którzy wzięli udział w tym proteście. I tędeklarację podtrzymujemy. Liczymy, że ostateczne porozumienie ze związkamizawodowymi tę wolę usankcjonuje” – powiedział.

Jednocześnie zaznaczył, że jeśli chodzi o odpowiedzialnośćzwiązków zawodowych, które zorganizowały ten strajk, to „na ten moment niema mowy, żeby jakikolwiek zarząd mógł zrzec się roszczeń względem organizatorównie czekając na rozpatrzenie sprawy przez sąd”.

„Spełniliśmy wszystkie postulaty strajkowe,przywracając 67 osób zwolnionych dyscyplinarnie, panią Monikę Żelazik, cofającnaganę dla pana Adama Rzeszota. Zrobiliśmy wszystko, co umożliwia dzisiajzakończenie strajku. Natomiast zgodziliśmy się też w pewnym sensie na to, żebykwestię legalności, nielegalności strajku ocenił sąd” – mówił.

Przypomniał, że zarząd zgodnie z przepisami ma możliwośćdochodzenia takich roszczeń. Nie wiadomo, czy w piątek strony usiądą doponownych rozmów.

Zespół negocjacyjny ze strony zarządu tworzą cztery osoby:oddelegowany czasowo z rady nadzorczej Bartosz Piechota oraz trzy inne osoby zespółki, m.in. negocjator, prawnik.

Ze strony związkowej w rozmowach, oprócz Szelągowskiej,udział bierze przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego iLotniczego (ZZPPiL) Monika Żelazik i szef Związku Zawodowego PilotówKomunikacyjnych PLL LOT Adam Rzeszot, a także Karol Sadowski (prawnikzwiązkowców) oraz negocjator Monika Gładoch, dr hab. nauk prawnych i m.in.ekspert Pracodawców RP.

Związkowcy rozpoczęli strajk 18 października br. (PAP)

Komentarze