Papież leci przyjaznym środowisku samolotem

Papież, który ma od ponad roku kłopoty z poruszaniem się, nie wchodzi jak dawniej do samolotu po schodkach, ale wjeżdża na specjalnej platformie. W taki sam sposób również wysiada.

Razem z Franciszkiem podróżuje kilkudziesięciu wysłanników włoskich, watykańskich i zagranicznych mediów. Po starcie papież przychodzi do ich części samolotu. Na początku tradycyjnie mówi kilka słów o celu podróży i zawsze dziękuje dziennikarzom za ich pracę . Następnie wita się ze wszystkimi chodząc wśród rzędów lub na siedząco, gdy oni podchodzą po kolei.

Udział w locie papieskim związany jest z dyscypliną, wymaganą od wysłanników mediów, podyktowaną kwestiami logistycznymi oraz bezpieczeństwem. Wyjazd na każdy punkt programu wizyty odbywa się z dużym wyprzedzeniem i obowiązuje wymóg punktualności oraz stosowania się do wielu reguł, dotyczących na przykład transportu. Stałym elementem jest sprawdzanie listy obecności oraz kontrola sprzętu, toreb i plecaków.

W drodze powrotnej na pokładzie samolotu odbywa się konferencja prasowa papieża, która w założeniu ma być poświęcona zakończonej podróży. Także temu punktowi towarzyszą jasne reguły; poszczególne grupy językowe delegują jednego dziennikarza do zadania pytania.

Każdą konferencję otwierają zawsze pytania wysłanników z kraju- gospodarza wizyty.

Ponadto wcześniej w drodze głosowania dziennikarze decydują o tym, po jakim czasie od wylądowania samolotu w Rzymie opublikowane zostaną relacje z tej konferencji. W tym przypadku obowiązuje surowe embargo i tylko obecni na pokładzie samolotu wysłannicy mają prawo o wyznaczonej godzinie opublikować swoje depesze, artykuły i relacje ze słowami papieża.