Firma z Kalifornii chce spopularyzować samoloty na wodór

ZeroAvia chce najpierw wypuścić na rynek małe samoloty zabierające na pokład 10-20 osób. Maszyny miałyby obsługiwać lokalne połączenia do ok. 800 km. Do tej pory podmiot przeprowadził kilka lotów testowych bezemisyjnego prototypu wykorzystującego kadłub Piper M-class. Egzemplarz testowy ma udźwig 2 ton, sześć miejsc o standardzie klasy biznes i jest największym na świecie samolotem latającym bez wsparcia paliw kopalnych – zapewnia producent.

Wcześniej w tym roku wodorowy samolot otrzymał zgodę na loty testowe od amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). Od tego czasu sprawdzono kluczowe elementy maszyny – w tym napęd. Potwierdziły one założenia co do wydajności jednostki wodorowej, a także jej oszczędności.

Obecnie na świecie jest wiele start-upów, które pracują nad elektrycznymi i wodorowymi samolotami. Niektóre przekonują, że wypuszczą na rynek swoje modele w przyszłej dekadzie. Jednak współczesne baterie nie nadają się do wykorzystania w przemyśle lotniczym. Ogniwa, które zapewniają Tesli Model 3 zasięg ok. 480 km, nie wystarczą nawet na kilkukilometrowy lot dwuosobowego samolotu.

Ogniwa paliwowe to urządzenia, które energię chemiczną paliwa i utleniacza zamieniają bezpośrednio w energię elektryczną. W przypadku samolotu firmy ZeroAvia i niektórych samochodów paliwem jest wodór. Podczas procesu wytwarzania energii elektrycznej nie dochodzi do emisji szkodliwych związków, m.in. tlenków azotu, siarki, węglowodorów ani tlenków węgla. Ogniwa paliwowe stosowano już w ramach programu kosmicznego Apollo, gdzie wykorzystywano je do produkcji energii elektrycznej i ciepłej wody na pokładzie statku kosmicznego.

Wodór i inne paliwa wysokowodorowe dla ogniw paliwowych można uzyskiwać wykorzystując alternatywne źródła energii, takie jak energia słoneczna i wiatrowa, oraz ze źródeł biologicznych – np. bakterie z rodzaju clostridium uzyskują wodór z odpadów biologicznych.(PAP)

„