Od północy kontrole na granicy ze Słowacją. Pieszo przez Tatry nie przejdziesz
Od północy w środę (4 października) została tymczasowo wprowadzona kontrola na granicy ze Słowacją.
To generalnie oznacza problemy dla podróżnych i możliwe opóźniania w systemie transportu publicznego. Na razie kontrole ogłoszono na 10 dni,. Najprawdopodobniej jednak ta procedura będzie przedłużana. Granicę można przekraczać przez 8 przejść drogowych i 3 kolejowe oraz 11 pieszych, nie wolno w innych miejscach - np. na górskich szlakach w Tatrach.
Przy wjeździe do Polski
3 października wieczorem opublikowano w Dzienniku Ustaw rozporządzenie MSWiA w tej sprawie. Celem wprowadzenia kontroli granicznych jest przeciwdziałanie nielegalnej migracji ze szlaku bałkańskiego.
Jak powiedział PAP porucznik Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, podczas kontroli sprawdzane są dokumenty potwierdzające tożsamość i obywatelstwo.
-"Dlatego każdy musi mieć przy sobie dowód osobisty albo paszport" – podkreślił Zakielarz.
Na przejściu w Barwinku do kontroli zatrzymywane są wszystkie samochody osobowe i busy. Strażnicy zaglądają do środka samochodów. Niektórzy muszą wysiąść i otworzyć bagażnik. Kontrole trwają niecałą minutę.
-"Przekraczanie tzw. turystycznych przejść granicznych, np. górskich w Tatrach, będzie niedozwolone i będzie uznawane za nielegalne przekroczenie granicy - zapowiedziała Straż Graniczna.
Kontrole są prowadzone tylko na kierunku wjazdowym do Polski. Osoby czy pojazdy do kontroli będą typowane na podstawie analizy ryzyka - podało MSWiA.
NA DK7 i w leluchowie
Po tymczasowym przywróceniu o północy kontroli granicznych na polsko-słowackiej granicy, w Chyżnem w ciągu drogi krajowej nr 7 ruch odbywa się bez zakłóceń. Funkcjonariusze straży granicznej zatrzymują niektóre pojazdy i kontrolują podróżujące nimi osoby. Kontrole nie powodowały w środę rano żadnych większych utrudnień w ruchu na tym przejściu granicznym.
"Nie są podejmowane kontrole wobec wszystkich wjeżdżających do naszego kraju aut, tylko funkcjonariusze wyrywkowo prowadzą kontrole na zasadzie typowania pojazdów. Staramy się przeprowadzać kontrole tak, aby nie zakłócać płynności ruchu" – powiedziała PAP rzeczniczka Karpackiego Oddziału SG mjr Dorota Kądziołka.
W środę rano na granicy w Chyżnem panował spory ruch ze strony Słowacji, a to z uwagi na odbywający się cotygodniowy targ w sąsiedniej Jabłonce. W każdą środę Słowacy chętnie przyjeżdżają na to przygraniczne targowisko.
Z kolei na granicy państwa w Leluchowie w gminie Muszyna, o północy zebrała się grupa mieszkańców i przedsiębiorców, którzy żyją z przygranicznego handlu. Protestowali oni przeciwko wprowadzonym ograniczeniom i blokowali przejazd wojskowych samochodów. Pikietujący dostali zapewnienie, że w najbliższym czasie ruch na tym przejściu zostanie przywrócony.
"Osoba, która zdecydowała o zamknięciu Leluchowa nie zdawała sobie sprawy, jak to wygląda tutaj. Ludzie żyją po obu stronach granicy, dojeżdżają do pracy, wożą dzieci do szkół i przedszkoli, tak więc to przejście musi być uruchomione dla ruchu kołowego. Po takim zapewnieniu ustąpiliśmy z naszą pikietą i pozwoliliśmy wjechać wojsku, aby rozstawili barykady" – powiedział PAP sołtys Leluchowa, Robert Mitro.
Rzeczniczka Karpackiego Oddziału SG mjr Dorota Kądziołka zapewniła PAP, że są prowadzone odpowiednie procedury, aby przedsiębiorcom ułatwić funkcjonowanie i być może przywrócić normalny ruch na tym przejściu granicznym.
"Dotarły do nas informacje o nocnych protestach mieszkańców, którym ta forma ochrony granicy nie odpowiada ponieważ są to przedsiębiorcy, którzy żyją z przygranicznego handlu. Przedstawiciele kierownictwa Karpackiego Oddziału Straży Granicznej byli na miejscu i rozmawiali z pikietującymi. Pochylamy się nad tym problemem i w chwili obecnej są prowadzone odpowiednie procedury, aby przedsiębiorcom ułatwić funkcjonowanie i być może przywrócić normalny ruch na tym przejściu" - powiedziała PAP rzeczniczka SG.
Chcący przyjechać w środę rano przez przejście graniczne w Leluchowie od strony Słowacji, nie wiedzieli, że będzie ono od północy zamknięte. Zdezorientowani Słowacy podjeżdżali pod przejście samochodami. Tuż przed granicą ustawił się sznur samochodów, a podróżni musieli pozostawić pojazdy i przekroczyć granicę pieszo. Wszystkie osoby przekraczające granicę od strony słowackiej są kontrolowane - sprawdzone są dowody osobiste lub paszporty. Od strony słowackiej pojawił się patrol tamtejszej policji, aby udrożnić przejazd.
Przejście graniczne w Leluchowie jest jednym z najbardziej uczęszczanych w tym rejonie. Odbywa się tu lokalny ruch – wiele osób ze Słowacji przyjeżdża tu zakupy, wożone są dzieci do szkół i przedszkoli oraz odbywa się ruch turystyczny.
"W naszych okolicach to najbardziej ruchliwe przejście graniczne. Informacje o zamknięciu przejścia dostaliśmy we wtorek o godz. 15. Przedsiębiorcy nic nie wiedzieli, został zakupiony towar, który się psuje, a teraz pozbawiają nas możliwości pracy. Wiele osób mieszka po słowackiej stronie, ale pracuje w Polsce, a najbliższe otwarte przejście teraz będzie 30 km dalej" – wyjaśnił sołtys Leluchowa.
szlak bałkański
Szef MSWiA Mariusz Kamiński ogłoszoną we wtorek decyzję uzasadnił tym, że w ostatnich miesiącach niezwykle zaktywizował się tzw. szlak bałkański, którego jedna z odnóg prowadzi przez Słowację. Podkreślił, że liczba ujawnionych nielegalnych migrantów na terenie Słowacji wzrosła niemal o tysiąc procent. Część z nich trafia do Polski, a dalej do Niemiec i innych państw Unii Europejskiej. Podał, że tylko przez ostatnie dwa tygodnie zatrzymaliśmy 551 nielegalnych migrantów.
Wprowadzona o północy kontrola została na razie ogłoszona zgodnie z procedurą w strefie Schengen na 10 dni, ale najprawdopodobniej będzie przedłużana. Szef MSWiA zapewnił, że kontrola będzie odbywała się przy wjeździe do Polski, w sposób jak najmniej uciążliwy dla naszych obywateli i dla obywateli Unii Europejskiej. Również Czechy poinformowały o wprowadzeniu kontroli granicznych na swoich przejściach ze Słowacją.
Kontrola graniczna została wprowadzona w trybie pilnym na podstawie kodeksu granicznego Schengen. Po pierwszych dziesięciu dniach, na jakie została wprowadzona - do 13 października - będzie można ją odnawiać na kolejne, nie dłuższe niż 20-dniowe okresy. W trybie pilnym maksymalny całkowity okres przywrócenia kontroli może wynosić dwa miesiące.
W tzw. trybie normalnym o wprowadzeniu kontroli Komisja Europejska musi zostać poinformowana z czterotygodniowym wyprzedzeniem. Polska do tej pory sześciokrotnie wprowadzała kontrole na granicach wewnętrznych.
Otwarte przejścia
Warto zaznaczyć, że Straż Graniczna poinformowała we wtorek, że od początku roku przy granicy ze Słowacją zatrzymała 1603 migrantów, a przy granicy z Czechami prawie 279. W sumie przy południowej granicy Polski - która jest wewnętrzną granicą Unii Europejskiej - polskie służby zatrzymały 1882 osoby korzystające z tzw. szlaku bałkańskiego nielegalnej migracji. Rok temu było ich 78, a dwa lata temu 32 osoby.(PAP)
Na koniec podajemy listę przejść granicznych ze Słowacją . Od 4 października granice będzie można przekroczyć w 8 drogowych przejściach granicznych:
- Radoszyce
- Barwinek
- Muszynka
- Piwniczna-Zdrój – Mnišek nad Popradom
- Jurgów
- Chyżne
- Korbielów
- Zwardoń - Skalité Platforma
W 3 kolejowych przejściach granicznych:
- Łupków – Palota
- Muszyna – Plaveč
- Zwardoń–Skalité
W 11 pieszych przejściach granicznych, przeznaczonych wyłącznie dla obywateli UE oraz ich małżonków i dzieci:
- Ożenna
- Konieczna
- Leluchów
- Niedzica
- Łysa Polana
- Chochołów
- Winiarczykówka
- Ujsoły
- Bór
- Zwardoń - Mýto
- Jaworzynka – Čierne –Skalité
Komentarze