Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Ministerstwo Środowiska o spalinowym zakazie od 2035: Absurdalna decyzja

infotrans
02.04.2023 11:06
0 Komentarzy

28 marca Polska jak jedyna w Unii Europejskiej głosowała przeciw ograniczeniu emisji z silników spalinowych do zera, bo … Europa nie jest na to gotowa.

To dość niezwykłe stwierdzenie zarówno w ustach minister klimatu i środowiska (która z urzędu powinna wspierać wszystkie ekologiczne akcje), jak i w sytuacji, kiedy pozostał europejskie kraje poparły ten projekt. Wychodzi na to, że Polska jest teraz głównym hamulcowym ekologicznych zmian w Unii, a na czele tej akcji stoi … Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Kto to zrozumie?

Europa nie jest gotowa na to, by od 2035 r. ograniczyć emisje z silników spalinowych do zera – oceniła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Jak dodała, jest przekonana, że do 2026 r., kiedy planowana jest rewizja regulacji ws. silników spalinowych, w „UE zrozumieją absurd” obecnych regulacji.

28 marca Rada UE przyjęła rozporządzenie określające bardziej rygorystyczne normy emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. Zakłada ono 100-proc. redukcję emisji dwutlenku węgla w przypadku nowych pojazdów po 2035 roku. Nowe przepisy określają następujące cele: redukcja emisji CO2 o 55 proc. dla nowych samochodów osobowych i o 50 proc. dla nowych samochodów dostawczych w latach 2030-2034 w porównaniu z poziomami z 2021 r.; 100-proc. redukcję emisji CO2 zarówno dla nowych samochodów osobowych, jak i dostawczych od 2035 roku.

W 2026 r. Komisja Europejska ma dokonać szczegółowej oceny postępów w osiąganiu celów 100-proc. redukcji emisji oraz ewentualną potrzebę ich przeglądu.

Polska jako jedyne państwo Wspólnoty opowiedziało się przeciwko temu rozporządzeniu. Od głosu wstrzymały się Włochy, Bułgaria i Rumunia.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w rozmowie z PAP wskazała, że przyjęte przez Radę UE przepisy oznaczają de facto, że od 2035 r. nie będzie można zarejestrować nowego samochodu z silnikiem spalinowym napędzanym „tradycyjną” benzyną czy olejem napędowym. Jak zaznaczyła, nowe regulacje nie dotyczą rynku wtórnego i aut funkcjonujących na tym rynku. „Będzie można kupić używany samochód z silnikiem spalinowym. Wtórny rynek będzie mógł funkcjonować. Regulacje unijne go nie dotyczą” – powiedziała.

Szefowa MKiŚ zwróciła uwagę, że – zgodnie z przyjętym rozporządzeniem – po 2035 roku nadal będzie można rejestrować samochody z silnikami spalinowymi, które będą napędzane tzw. e-paliwami (neutralnymi pod względem emisji CO2). Od tego warunku Niemcy uzależniły poparcie dla propozycji KE.

„Mam głębokie przekonanie, że Niemcy od samego początku były za 2035 rokiem, ponieważ żadnego sceptycyzmu w poprzednich debatach z ich strony nie słyszałam. Zablokowanie przez Berlin unijnego rozporządzenia na początku marca było spowodowane chęcią uzyskania lepszej pozycji. 2035 rok wynika najprawdopodobniej z tego, że wówczas Niemcy będą gotowe z e-paliwami” – stwierdziła minister.

Według Anny Moskwy rok 2035, od którego ma nastąpić 100-proc. redukcja emisji dla nowych samochodów, został zaproponowany przez KE bez konkretnych analiz. „Komisja twierdzi, że jest to oparte na uczciwych analizach. Potem pojawia się propozycja Niemiec ws. paliw syntetycznych. KE nie wskazała, dlaczego zaproponowano 2035 rok a nie np. 2040 czy 2045. Nie ma dobrych analiz, które pokazałyby, jak rynek będzie się rozwijał, jak będzie się rozwijała infrastruktura ładowania samochodów. Brakuje analizy kosztów dla poszczególnych państw i gospodarstw domowych. 2035 rok jest sztuczną datą” – oceniła.

Zdaniem minister „na razie Unia Europejska nie jest gotowana na to, by od 2035 r. ograniczyć emisje z silników do zera”. „W 2026 r. planowana jest rewizja tego rozporządzenia. Jestem przekonana, że do tego czasu w UE zrozumieją absurd tej decyzji i plany w tym zakresie zostaną zweryfikowane” – podkreśliła.

Jak poinformowała szefowa MKiŚ, KE w oświadczeniu zobowiązała się do tego, że jesienią br. przedstawi dodatkowe akty prawne w zw. z silnikami spalinowymi i e-paliwami. „W nim ma być pokazane, co oznacza równorzędność aut spalinowych napędzanych e-paliwem z samochodami elektrycznymi. Zastanawiające jest to, dlaczego Komisja tak spieszy się z tymi dokumentami, skoro przygotowanie dokumentów ws. maksymalnych cen gazu i przy prawdziwym kryzysie energetycznym zajęło jej znacznie dłużej. Nie rozumiem tego pośpiechu” – stwierdziła.

Anna Moskwa zaznaczyła, że polski rząd nie jest przeciwko elektromobilności czy inwestycjom w nisko- i zeroemisyjny transport. „Cały czas inwestujemy w ten rodzaj transportu. Jesteśmy jednym z liderów produkcji baterii, produkowane są u nas autobusy elektryczne i wodorowe. NFOŚiGW wspiera finansowo zakup takiej floty w samorządach. W Polsce mamy obecnie ponad 61 tys. elektryków, ale trudno sobie wyobrazić, by przez dekadę zastąpiły one +tradycyjne+ spalinowe samochody. Dla nas takie deklaracje są nieodpowiedzialne” – wyjaśniła.

Według minister klimatu i środowiska unijne rozporządzenie dot. silników spalinowych może ograniczyć mobilność Europejczyków.

„Nie widzę możliwości, żeby obecnie powiedzieć Polakom – widząc, jak wygląda rynek samochodów elektrycznych, sieć ładowania – że od 2035 r. nie będą mogli rejestrować nowych aut spalinowych” – podsumowała. (PAP)

fot.MKiŚ

Zdaniem premiera

Szef polskiego rządu – Mateusz Morawiecki – odnosząc się do tych decyzji w mediach społecznościowych podkreślił, że „zakaz sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku to pomysł nie do zaakceptowania przez rząd PiS”.

„Zrobimy wszystko, żeby ochronić polskie rodziny przed kolejnym pseudoekologicznym wymysłem bogatych krajów i biurokratów z Brukseli! Chcemy zielonej transformacji, która rozumie i wspiera kraje członkowskie, a nie niszczy ich gospodarki i budżety zwykłych obywateli” – wskazał premier we wpisie na Twitterze i Facebooku.

Morawiecki do wpisy dołączył krótki spot. Na nagraniu lektor wskazuje, że ekologia, to jeden z priorytetów polskiego rządu, ale „nie wtedy, gdy jej cele są wyznaczane w zakulisowych negocjacjach sprzecznych z wolą i interesem milionów Europejczyków, w tym Polaków”.

„Dlatego Polska, jako jedyny kraj sprzeciwiła się decyzji Rady Unii Europejskiej o zakazie sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku. Konsekwencje tej decyzji wszyscy odczujemy znacznie wcześniej. Polski rząd się na to nie zgadza, bo to oznacza uderzenie w budżety polskich rodzin. Spowoduje wykluczenie komunikacyjne milionów osób, a także zaszkodzi naszemu przemysłowi, który wytwarza podzespoły dla wielu światowych marek samochodowych” – mówi lektor.

Jak dodaje, nie można robić ekorewolucji pod dyktando bogatych krajów i wielkich koncernów, wbrew interesowi gospodarczemu Europy i Europejczyków.

„Przyszłość Europy musimy kształtować przez odpowiedzialne i jawne działania, zgodne z interesami i prawami obywateli państw członkowskich” – podsumowuje lektor. (PAP)

Komentarze