W Lublinie podrożeją bilety komunikacji miejskiej. Ale nie wszystkie
Średnio o około 10 proc. wzrosną ceny za przejazd komunikacją miejską w sieci Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie – tak zdecydowali radni 20 listopada sesji.
Bez zmian pozostaną np. ceny biletów okresowych dla pasażerów z lubelską kartą miejską. Ostatnia podwyżka była ponad trzy lata temu. Za zmianą uchwały o opłatach komunikacji miejskiej było 17 radnych. Przeciw zagłosowało 12 osób.
Rozkład jazdy:
- O ile procent wzrosną ceny przejazdów komunikacja miejską w Lublinie?
- Których pasażerów nie obejmą podwyżki dzięki lubelskiej karcie miejskiej?
- Jakie argumenty przedstawił ratusz, uzasadniając potrzebę zmian w taryfie biletowej?
Od 16 lutego 2026 r
Według projektu uchwały od 16 lutego 2026 r. pasażerowie w Lublinie zapłacą średnio o 10 proc. więcej za bilety komunikacji miejskiej. Cena za jednoprzejazdowy bilet normalny wzrośnie z obecnych 4,60 do 5,00 zł, a ulgowego z 2,30 do 2,50 zł.
O 40 gr podrożeje 15-minutowy bilet normalny (do 3,40 zł), a ulgowy o 20 gr (do 1,70 zł). Z 4,00 zł do 4,60 zł zwiększy się cena 40-minutowego biletu normalnego, ulgowego zaś z 2,00 do 2,30 zł. Za 90-minutowy bilet normalny trzeba będzie zapłacić 5,20 (jest 4,80 zł), a za ulgowy 2,60 (jest 2,40 zł)
Cena biletu miesięcznego dla strefy 1 i 2 na wszystkie linie wzrośnie od lutego z 188 do 208 zł. Podwyżek za bilety okresowe nie przewidziano dla pasażerów z lubelską kartą miejską. Za miesięczny na wszystkie linie zapłacą dalej 96 zł. Zgodnie z uchwałą nie będzie również zmiany cen biletów turysty oraz biletów rodzinnych.
Zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju Tomasz Fulara poinformował, że około 162 tys. osób korzysta dziennie z komunikacji miejskiej, co stanowi około połowy mieszkańców.
– Lublin ma jeden z najbardziej rozwiniętych systemów taryfowych. Zmiana tej taryfy nie dotyka osób, które odprowadzają podatek w Lublinie. Nie ma wzrostu kosztów dla osób korzystających z lubelskiej karty miejskiej. Taka była nasza idea – żeby nie obciążać podatnika lubelskiego zmianą taryfy, lecz zachęcić go do stałego korzystania z komunikacji miejskiej – argumentował Fulara.
Milion tzw. wozokilometrów więcej
Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego Grzegorz Malec przekazał, że od czasów pandemii „komunikacja miejska urosła o milion tzw. wozokilometrów”.
– Od ubiegłego roku do 2025 r. wzrosła również o ok. 400-450 tys. wozokilometrów. Plan jest taki, żeby komunikację rozbudowywać. Mamy nowe osiedla na obrzeżach, liczba mieszkańców przybywa – wskazał.
Zastępca prezydenta dodał, że „przed pandemią faktycznie tych wozokilometrów było więcej”.
– Siatka połączeń wyglądała trochę inaczej, ale przypomnę, że po to zmienialiśmy rozkład jazdy i układ komunikacyjny, żeby był on bardziej efektywny. Część radnych krytykowała też, że autobusy jeżdżą puste – przypomniał Fulara.
Zdaniem radnego prezydenckiego klubu Zbigniewa Jurkowskiego cena biletów dla pasażerów jest „drugorzędną wartością”.
– Podstawową wartością jest to, żeby to było miasto 15-minutowe, żeby autobusy przyjeżdżały punktualnie na przystanek, żeby były posprzątane, żeby było zimno latem, a ciepło zimą. Te wszystkie warunki nasz transport miejski spełnia. Niepodnoszenie cen biletów powoduje, że to się nie będzie bilansować, a musimy cały czas inwestować – zaznaczył Jurkowski.
Zdaniem opozycji
Radny klubu PiS Marcin Jakóbczyk ocenił, że bez zwiększenia taboru, a przy jednoczesnym podnoszeniu opłat za bilety, nie wzrośnie liczba korzystających z transportu miejskiego. Proponował wprowadzenie biletów czasowych, np. 24- i 48-godzinnych dla mieszkańców, a nie tylko – jak jest teraz – dla turystów.
Przewodniczący klubu PiS Robert Derewenda zaznaczył, że podwyżka zbiegnie się z rozpoczęciem ferii zimowych, co wiąże się ze zmniejszeniem liczby kursów.
– Przez długi czas mieliśmy autobusy widma, które znikały z rozkładów. Daleko nam jeszcze na trasach do częstotliwości, która była wiele lat temu. W czasie covidu ta częstotliwość została zmniejszona i właściwie nigdy już do niej nie wróciliśmy – ocenił Derewenda.
Rzecznik Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie Monika Fisz przypomniała w przesłanym PAP komentarzu, że ostatnia zmiana cen biletów komunikacji miejskiej była ponad trzy lata temu i związana była z waloryzacją o wskaźnik inflacji. Podobnie będzie w lutym 2026 r.
Podkreśliła, że Lublin analizuje ceny w miastach podobnej wielkości. Po podwyżce – jak podała – ceny będą zbliżone lub niższe niż w części dużych ośrodków, np. Katowice.
„W bieżącym roku m.in. Szczecin, Toruń i Poznań podniosły ceny biletów w komunikacji miejskiej” – dodała. (PAP)



Komentarze