Polska przywróciła kontrole na granicach. Klimczak: Bez zakłóceń dla transportu publicznego
Od północy 7 lipca 2025 r. Polska przywróciła kontrole graniczne na przejściach z Niemcami i Litwą.
Choć decyzja była podyktowana względami bezpieczeństwa i przeciwdziałania nielegalnej migracji, jej wpływ na transport publiczny – w tym transgraniczne linie autobusowe i przewozy regionalne – pozostaje ograniczony. Ruch odbywa się płynnie, a kontrole są selektywne i sprawnie przeprowadzane, jak zapewniają przedstawiciele rządu i służb.
Rozkład jazdy:
- Jak długo mają obowiązywać tymczasowe kontrole graniczne wprowadzone przez Polskę 7 lipca 2025 r.?
- Jakie typy pojazdów są najczęściej poddawane kontrolom na granicach z Niemcami i Litwą?
- Jakie działania podjęto, aby kontrole nie zakłóciły funkcjonowania autobusowego transportu publicznego?
Pojazdy dostawcze i mikrobusy
– „Odebrałem meldunki od komendanta głównego Straży Granicznej. Wszystko przebiega bez incydentów, ruch jest póki co płynny” – mówi Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Na granicach działa obecnie 800 funkcjonariuszy Straży Granicznej wspieranych przez policję, wojsko i Inspekcję Transportu Drogowego.
W newralgicznych punktach, takich jak Budzisko i Ogrodniki na granicy z Litwą czy Słubice-Frankfurt nad Odrą, kontrole obejmują głównie pojazdy dostawcze, mikrobusy i przewozy indywidualne. Autobusy komunikacji regularnej i kursy transgraniczne funkcjonują bez zakłóceń – kontrole odbywają się na wybranych kursach i nie powodują większych opóźnień.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreśla, że operacja ma również kluczowe znaczenie dla zapewnienia ciągłości transportu publicznego i niezakłóconej mobilności obywateli.
– „Ministerstwo Infrastruktury traktuje to zadanie jako ważną operację logistyczną, której celem jest zapewnienie dobrego, sprawnego transportu – zarówno w wymiarze komunikacji zwykłego obywatela, jak i z punktu widzenia polskiej gospodarki” – zaznaczył Klimczak podczas nocnej konferencji w Świecku.
Na drogach zarządzanych przez GDDKiA wprowadzono nową organizację ruchu: ograniczenia prędkości do 30–40 km/h, zawężenia pasów i systemy kierowania pojazdów do punktów kontroli.
– „Staramy się tak zorganizować naszą pracę, aby utrudnienia nie były odczuwalne przez obywateli” – dodał Klimczak.
Wpływ na codzienny ruch
Jak informuje Podlaski Oddział SG, kontrole na granicy z Litwą obejmują głównie busy oraz pojazdy o podwyższonym ryzyku przewozu migrantów. Kursy lokalnych przewoźników z regionów przygranicznych, takich jak Suwałki czy Sejny, odbywają się według planu.
– „Pracujemy tak, aby kontrole były jak najmniej uciążliwe z punktu widzenia osób legalnie poruszających się po Unii Europejskiej” – zapewnia wojewoda podlaski Jacek Brzozowski.
Na przejściu w Budzisku stworzono Miejsce Obsługi Podróżnych, gdzie następuje selekcja pojazdów do kontroli. Dla operatorów regionalnych i przewoźników autobusowych oznacza to większą przewidywalność i możliwość utrzymania rozkładów.
Michał Bura z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, który przebywa na granicy w Budzisku powiedział PAP, że tuż po godz. 24 pierwsze samochody zostały skontrolowane. "Podróżni nie byli zaskoczeni kontrolą. Nasze kontrole odbywają się sprawnie i szybko. To jest kwestia kilku minut" - poinformował Bura.
Dodał, że tuż przed północą jeden z patroli zatrzymał kuriera, który próbował przewieźć do Polski nielegalnych migrantów. "Granica z Litwą. Zatrzymany obywatel Estonii przewożący 4 nielegalnych migrantów, prawdopodobnie obywateli Afganistanu. Trwają czynności" - podała w komunikacie na X Straż Graniczna.
Obawy i reakcje za granicą
Mimo pozytywnego obrazu w kraju, zagraniczna prasa – zwłaszcza w Niemczech – komentuje decyzję o przywróceniu kontroli z niepokojem. Dziennik „Handelsblatt” ostrzega przed skutkami dla logistyki i gospodarki, w tym przewozów autobusowych i ruchu pracowniczego. Niemieckie izby handlowe i związki przewoźników wskazują na możliwe opóźnienia, choć Polska zapewnia, że kontrole mają charakter selektywny i są czasowe.
– „Swobodny przepływ osób i towarów nie jest przywilejem, lecz filarem gospodarczego sukcesu Europy” – mówi Helena Melnikov, dyrektorka DIHK.
Choć kontrole będą obowiązywać przez minimum 30 dni (do 5 sierpnia), nie ma obecnie informacji o większych zakłóceniach w funkcjonowaniu transportu zbiorowego. Operatorzy kursów międzynarodowych (np. FlixBus, Sindbad) informują pasażerów o możliwych kontrolach, ale jak dotąd nie notują masowych opóźnień ani odwołań.
Ruch odbywa się w trybie pełnej mobilizacji służb. Jak podkreślił Siemoniak – „Musimy być szczelni z tych dwóch stron. To jest dowód, że te kontrole są konieczne”.
Komentarze