„Olimpiada 2028 bez samochodów”, czyli rewolucja w transporcie publicznym Los Angeles

Spis treści:

1. Jakie zmiany w transporcie planuje wprowadzić Los Angeles podczas Igrzysk Olimpijskich w 2028 roku?
2. Ile autobusów ma być wykorzystanych w Los Angeles podczas igrzysk?
3. Jakie korzyści mają przynieść te zmiany mieszkańcom Los Angeles?

Igrzyska Bez Samochodów

„Igrzyska bez samochodów” to pomysł, który wydaje się niemal niewykonalny w mieście, gdzie kultura samochodowa jest zakorzeniona od dekad.

-„Zawsze byliśmy zakochani w naszych samochodach. Igrzyska bez samochodów oznaczają, że będziesz musiał skorzystać z transportu publicznego, aby dostać się do wszystkich obiektów,” powiedziała burmistrz Bass, cytowana przez portal Front Office Sports.

Plan zakłada wykorzystanie ponad 3 tysięcy autobusów, które będą kursować po ulicach miasta podczas igrzysk. Spora część floty ma zostać wypożyczona z innych amerykańskich miast i parkować na specjalnie stworzonych tymczasowych przystankach. Dodatkowo, planowana jest modernizacja sieci kolejowej oraz infrastruktury lotniskowej, aby sprostać wyzwaniom związanym z transportem milionów widzów i uczestników.

Plus praca Zdalna

Władze Los Angeles rozważają również wprowadzenie innych środków mających na celu redukcję korków. Pracodawcy, zwłaszcza największe firmy, mają być zachęcani do przejścia na pracę zdalną podczas igrzysk. Istnieje także możliwość wprowadzenia zmian w grafikach pracowników, co miałoby na celu rozładowanie ruchu w godzinach szczytu. Podobne rozwiązania były stosowane podczas Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 1984 roku, które okazały się dużym sukcesem pod względem logistyki.

Zdaniem Karen Bass, Igrzyska Olimpijskie w 2028 roku to nie tylko wydarzenie sportowe, ale także szansa na przeprowadzenie trwałej transformacji miasta. Burmistrz podkreśla, że przygotowania do igrzysk mają przynieść korzyści mieszkańcom Los Angeles przez wiele kolejnych dekad.

„Igrzyska to okazja do przekształcenia Los Angeles w miasto bardziej przyjazne dla mieszkańców i środowiska,” dodaje Bass. Organizatorzy planują sprzedaż ponad 9,5 miliona biletów, co dorównuje frekwencji z Paryża 2024. Casey Wasserman, przewodniczący komitetu organizacyjnego igrzysk, podsumował: „Nie mamy wieży Eiffla, ale mamy znak Hollywood”.

Wyjątkowe Wyzwanie

Choć plan burmistrz Bass spotkał się z mieszanymi reakcjami, jest bez wątpienia jednym z najbardziej ambitnych przedsięwzięć, jakie kiedykolwiek podjęto w związku z organizacją igrzysk olimpijskich. Sukces tego projektu mógłby stać się wzorem dla innych miast, pokazując, że nawet w najbardziej samochodo-centrycznych metropoliach możliwe jest wprowadzenie zrównoważonych, ekologicznych rozwiązań transportowych.