Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Znowu dym na stacji metra Racławicka. Konieczna akcja strażaków

infotram
02.07.2025 15:30
0 Komentarzy

Warszawa po raz kolejny mierzy się z problemami w metrze. W środę, 2 lipca, około południa pojawiło się zadymienie na stacji metra Racławicka.

To drugi taki incydent w ciągu zaledwie dwóch dni, co budzi niepokój zarówno służb, jak i pasażerów.

Rozkład jazdy:

  1. Gdzie dokładnie pojawiło się zadymienie na stacji metra Racławicka i ile zastępów straży pożarnej bierze udział w akcji?
  2. Jakie konsekwencje dla warszawskiego metra miał pożar, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek?
  3. Jakie działania podjął Zarząd Transportu Miejskiego w związku z utrudnieniami na linii M1 i M2?
Pożar w metrze
Pożar w metrze/foto: PSP

Siedem zastępów straży pożarnej na miejscu

Informacje o zadymieniu przekazał kapitan Łukasz Zagdański z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Dym pojawił się w pomieszczeniu technicznym na poziomie -1 stacji Racławicka, jednak nie w tym samym miejscu, gdzie doszło do pożaru w nocy z poniedziałku na wtorek.

Na miejscu pracuje siedem zastępów strażaków. – Trwa sprawdzanie pomieszczenia. Na ten moment nie stwierdziliśmy obecności otwartego ognia. Prowadzimy rozpoznanie i przewidujemy, że działania potrwają co najmniej godzinę – poinformował kapitan Zagdański.

Pomieszczenie jest wietrzone, a strażacy obserwują, czy zadymienie nie powróci. Według relacji straży pożarnej zadymienie jest stosunkowo niewielkie, ale wymaga natychmiastowej interwencji ze względów bezpieczeństwa.

Drugi incydent w krótkim czasie

To już drugie zadymienie na stacji Racławicka w ciągu 48 godzin. W nocy z poniedziałku na wtorek doszło tam do poważnego pożaru w tunelu kablowym znajdującym się pod podłogą techniczną. Paliły się przewody i instalacje elektryczne, co spowodowało duże zniszczenia w infrastrukturze metra.

W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało aż 11 zastępów straży pożarnej. Zniszczeniu uległy urządzenia odpowiedzialne za zasilanie i sterowanie ruchem pociągów, w tym światłowody. To doprowadziło do zatrzymania ruchu nie tylko na linii M1, ale także na części linii M2.

Utrudnienia w komunikacji miejskiej

W związku z pożarem i późniejszym zadymieniem z ruchu wciąż wyłączone pozostają stacje metra: Politechnika, Pole Mokotowskie, Racławicka i Wierzbno. Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił zastępczą komunikację autobusową i tramwajową, aby zminimalizować niedogodności dla mieszkańców stolicy.

Służby zapewniają, że trwają intensywne prace naprawcze oraz kontrola stacji Racławicka. Strażacy będą na miejscu, dopóki sytuacja nie zostanie w pełni opanowana, a bezpieczeństwo pasażerów nie będzie zagrożone.

Trwa ustalanie przyczyn

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną dzisiejszego zadymienia. Eksperci podejrzewają, że może to być efekt uszkodzeń powstałych podczas wcześniejszego pożaru. Inspektorzy techniczni oraz służby miejskie prowadzą w tej sprawie szczegółowe ustalenia.

Służby apelują do pasażerów o cierpliwość i stosowanie się do komunikatów ZTM. Na razie nie wiadomo, kiedy metro na stacji Racławicka zostanie przywrócone do normalnego funkcjonowania.

Komentarze