Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Warszawa: Szyny metra na Słodowiec trzeba będzie układać od nowa?

infotram
03.01.2008 12:09
0 Komentarzy

Tunel metra na wykańczanym właśnie odcinka jest podmywany przez wody gruntowe pod Trasą AK. Niedawno ułożone szyny mogą zostać zerwane. Otwarcie stacji Słodowiec – najwcześniej dopiero na wiosnę. To nie pierwsze opóźnienie w budowie odcinka od Marymontu. 'Gazeta Wyborcza’ pisze, że umowa Metra Warszawskiego z firmami PRG Metro i PeBeKa określała wrzesień 2007 roku jako datę otwarcia tunelu i stacji Słodowiec. Z powodu opóźnień w przekazywaniu gruntu przez ratusz, otwarcie przesunięto na 15 grudnia.
Dziennik informuje, że prace między stacjami Marymont i Słodowiec potrwają przynajmniej jeszcze dwa miesiące. PRG Metro usprawiedliwia się tłumacząc, że opóźnienia wynikają z kilkucentymetrowych wahań tunelu, a konkretniej betonowo-żeliwnej konstrukcji, która w ostatnich tygodniach przesuwała się w pionie i w poziomie. Utrudniało to układanie torowiska.
– W rejonie Trasy AK są bardzo trudne warunki geologiczne. Przesunięcie tunelu było spowodowane głównie napłynięciem wód gruntowych – cytuje 'Gazeta Wyborcza’ Marka Gaertiga z firmy PRG Metro.
Problem ustąpił przed świętami, teraz trzeba jednak uporać się z konsekwencjami
– Niestety, niewykluczone, że w niektórych miejscach trzeba będzie zrywać szyny i układać je od nowa. Jeszcze niedawno zakładaliśmy, że prace zakończą się w styczniu. To już jednak niemożliwe. Może uda nam się sfinalizować roboty pod koniec lutego albo na początku marca – przewiduje Gaertig.
Zanosi się więc, że jeszcze długo między stacjami Plac Wilsona i Marymont kursować będzie uciążliwy dla pasażerów pociąg wahadłowy. Początkowo Metro planowało, że wkrótce po zakończeniu prac na pierwszym bielańskim odcinku kolejki, będzie można puścić normalne kursy do Marymontu. Pociągi dowoziłyby pasażerów na stację pod Halą Marymoncką, następnie – już bez pasażerów – jechałyby do Słodowca i tam zawracały. Sam Słodowiec miałby być otwarty po zakończeniu kilkutygodniowych odbiorów technicznych.
Już wiadomo, że regularne kursy do Marymontu możliwe będą najwcześniej pod koniec marca. Podziemną kolejką na Słodowiec dojedziemy – co też nie jest pewne – dopiero w kwietniu.
Czy to już koniec opóźnień? – Według Metroprojektu, który badał konstrukcję, wszystko powinno być w porządku. Tunel zawsze musi się ustabilizować, tylko że w tym przypadku trwało to bardzo długo, prawie dwa miesiące – mówi 'Gazecie Wyborczej’ Grzegorz Żurawski, rzecznik Metra Warszawskiego.

Komentarze