Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Warszawa: Odcięta zajezdnia metra

infotram
22.06.2009 12:50
0 Komentarzy

Kabaty to za mało. Metro Warszawskie proponuje budowę drugiej stacji technicznej Mory razem z linią między Dworcem Wileńskim a rondem Daszyńskiego. Metro miałoby tam docierać po torach PKP.
Przed Krajową Izbą Odwoławczą trwa wojna prawników koncernów Acciona, Astaldi i China Overseas o to, kto zbuduje drugą linię metra między rondem Daszyńskiego a Dworcem Wileńskim. Koszt inwestycji: minimum 4,1 mld zł. W zaciszach gabinetów ratusza toczą się zaś dyskusje, gdzie pociągi będą miały swoją bazę. Dzisiaj składy „nocują”pod Lasem Kabackim.
Kabaty za ciasne
–Obsługa pociągów metra dla linii pierwszej i centralnego odcinka drugiej nie pomieści się na stacji techniczno-postojowej Kabaty. Jednocześnie z drugą linią powinniśmy budować drugą stację techniczną w Morach –mówi „ŻW”prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk.
To zaskakujący zwrot. W styczniu Metro Warszawskie podpisało bowiem wartą 59,7 mln zł umowę na budowę tzw. południowej głowicy na stacji technicznej Kabaty. To drugi wjazd do „zajezdni”metra, który miał zwiększyć jej przepustowość i umożliwić eksploatację stąd dwóch krzyżujących się linii.
Teraz okazuje się, że przepustowość może i będzie większa, ale i tak za mała.Policzmy. Między Kabatami a Młocinami kursuje dziś w godzinach szczytu 30 pociągów, czyli 180 wagonów. Łącznie Metro Warszawskie dysponuje 40 pociągami (zwykle dziesięć jest w naprawach, przeglądach itp.).
Do obsługi drugiej linii ratusz musi kupić nowy tabor. Jak napisaliśmy w „ŻW”w ubiegłym tygodniu, Metro Warszawskie przygotowuje megaprzetarg na 35 nowych pociągów, czyli 210 wagonów. Mają obsłużyć, centralny odcinek drugiej linii, a także zasilić pierwszą. Ratusz szacuje, że po otwarciu drugiej linii lawinowo wzrośnie ruch na pierwszej. Łącznie daje to 450 wagonów.
Mory: oaza nowego taboru
Przyszła stacja techniczno-postojowa w Morach to dziś pola na południe od ul. Połczyńskiej –na granicy Warszawy i Ożarowa Mazowieckiego. Obok powstaje właśnie wiadukt trasy ekspresowej S8. Oficjele przyznają: rychła budowa stacji technicznej Mory ma sens, jeśli w krótkim przewidywalnym czasie po otwarciu odcinka centralnego metro zostanie wydłużone na zachód: z ronda Daszyńskiego przez Wolę i Bemowo –pod ul. Górczewską –właśnie do stacji Mory. Do niej dojadą wówczas puste pociągi (ostatni pasażerowie mają wysiadać na stacji Chrzanów, tuż za ul. Lazurową). Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zapowiada, że druga linia między rondem Daszyńskiego a Dworcem Wileńskim będzie gotowa przed końcem 2013 roku (to bardzo optymistyczny i mało realny scenariusz). Dla odcinka zachodniego do Bemowa i stacji Mory nie ma nawet harmonogramu. Kiedy ruszy budowa –nie wiadomo.
Jak pociągi dojadą do zajezdni w Morach, zanim powstanie zachodni „wąs”drugiej linii? Czy nie szykuje się kolejna inwestycja rodem ze Stanisława Barei –jak np. podziemna stacja kolejowa na lotnisku Okęcie, do której nie dociągnięto torów?
–W pierwszej fazie funkcjonowania drugiej linii do stacji Mory mielibyśmy dostęp dzięki infrastrukturze kolejowej. Pociągi metra nie jeździłyby w ten sposób codziennie, ale np. tylko na ważniejsze przeglądy –mówi prezes Lejk.
O jaką infrastrukturę chodzi? Stacja Mory będzie sąsiadowała z odnogą kolejową do Łowicza i stacją PKP Gołąbki. Stąd można dojechać przez plątaninę torów na Odolanach do linii pruszkowskiej i specjalnej odnogi dla metra. Ta prowadzi pokrytym graffiti wiaduktem nad ul. Puławską do stacji Kabaty.

Komentarze