Tramwajem z Człuchowa do Chojnic?

Pomysł surrealistyczny, ale ciekawy – tak burmistrz Chojnicmówi na łamach Dziennika Bałtyckiego o koncepcji stworzenia linii tramwajowejmiędzy miastami. Za to burmistrz Człuchowa upewnia się: A to nie żaden żartprimaaprilisowy? Pomysł na połączenie… tramwajowe Chojnic i Człuchowa (obamiasta dzieli 14 km) przedstawił Arseniuszowi Finsterowi, burmistrzowi Chojnic,jeden z byłych już pracowników chojnickiego ratusza. Burmistrz Chojnictwierdzi, że pomysł jest być może nieco surrealistyczny. Uważa jednak, że jestna tyle ciekawy, że można się nad nim zastanowić. Zupełnie inaczej do tematupodchodzi Ryszard Szybajło, burmistrz Człuchowa. W jego ocenie linia tramwajowałącząca sąsiednie miasta to mrzonka. Pierwszą reakcją burmistrza Człuchowa,zapytanego o tramwajowy pomysł pana Arkadiusza, był śmiech.
– Być może burmistrz Finster ma większe poczuciehumoru niż ja, moim zdaniem taki projekt jest nierealny – mówi Szybajło. – Napewno chodziło o linię tramwajową – burmistrz Człuchowa musiał się upewnić, czyto nie przejęzyczenie. – A to nie żaden żart primaaprilisowy? Być może wodległej przyszłości będzie to możliwe, na razie jednak powinniśmy myśleć ościeżce rowerowej między naszymi miastami. Pomysł linii tramwajowej powstał nawygasającej już nieco fali stworzenia dwumiasta Chojnice – Człuchów. Jeszczekilka lat temu sporo mówiono na ten temat. Teraz jednak o zacieśnianiu relacjimiędzy Człuchowem i Chojnicami jest nieco ciszej. Argumentami przemawiającymiza linią tramwajową, według autora pomysłu Arkadiusza Marciszka, jest przedewszystkim ograniczenie ruchu samochodowego. Wczoraj jednak nie udało nam sięszerzej porozmawiać na temat tej koncepcji z autorem, gdyż aktualnie przebywa wLondynie.