Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Tomasz Zaboklicki na czele listy Forbesa

infotram
04.09.2013 15:05
0 Komentarzy

Rok temu dla Tomasza Zaboklickiego nie starczyło miejsca w czołówce rankingu Liderów biznesu, dziś prezes Pesy otwiera zestawienie 'Forbesa’. Kiedy w 2000 r. Tomasz Zaboklicki i sześciu innych menedżerów dawnych bydgoskich Zakładów Naprawy Taboru Kolejowego (ZNTK) kupiło na kredyt swoją firmę, mało kto wierzył, że uda im się zrestrukturyzować stojącą nad przepaścią spółkę. Biznesmeni mieli jednak wystarczająco dużo determinacji, by stworzyć nową markę – Pesę – i przekształcić zakład naprawczy w produkcyjny. Zaczęli od przerabiania platform poczołgowych na wagony do przewozu zboża i drewna, ale szybko zabrali się za poważniejsze projekty. Niedługo później Pesa wyprodukowała 250 szynobusów, niemal w pojedynkę nasycając rynek. Potem pojawiły się lokomotywy, zespoły trakcyjne oraz tramwaje. Po kilkunastu latach z firmy stojącej na skraju upadku nie został nawet ślad. Jej miejsca zajęła prężnie rozwijająca się spółka z 1,7 mld zł przychodów i 137 mln zysku. Zaboklicki, twórca potęgi Pesy, pierwsze miejsce w rankingu Liderów biznesu „Forbesa”zawdzięcza spektakularnemu zdobyciu miliardowych kontraktów w Niemczech i Rosji. W ubiegłym roku Pesa wygrała przetarg na dostawę 470 pociągów spalinowych (Linków) niemieckiemu Deutsche Bahn. Natomiast w czerwcu tego roku bydgoska firma podpisała kontrakt na dostawę 120 tramwajów do Moskwy.
Zajmujący 87. miejsce na Liście Najbogatszych Polaków 2013 Zaboklicki podkreśla, że firma stanowi cały jego majątek. O stabilność finansową nie musi się jednak martwić. Pesa, na którą wielu na początku spoglądało niechętnie, jest dzisiaj przykładem innowacyjnego i odważnie zarządzanego przedsiębiorstwa, które coraz odważniej wchodzi na zagraniczne rynki. Szkoda tylko, że w rodzimej Bydgoszczy nie cieszy się popularnością. W mieście jeżdżą tylko dwa tramwaje Pesy. Bydgoszcz stawia na autobusy.

Komentarze