Solaris: Coraz bardziej umacniamy się segmencie tramwajowym

O tramwajach Solarisa rozmawiamy ze Zbigniewem Palenicą, członkiem zarządu Soalris Bus&Coach, odpowiedzialnym m.in. za transport szynowy.

Zbigniew Palenica: Mieliśmy okazję spotkać się na targach InnoTrans z przedstawicielami Jeny, którzy przekazali nam, że Tramino Jena sprawują się bardzo dobrze. Operator poinformował nas także, że planuje dalszą odnowę taboru tramwajowego. Dobre doświadczenia z eksploatacji Tramino są przyczynkiem do tego, żeby nie tylko myśleć o modernizacji starszego taboru, ale także o zakupach nowego.

Zbigniew Palenica: Cieszymy się, że Tramino w Jenie dobrze funkcjonują. Mamy tam swój własny serwis, chcielibyśmy powiększyć liczbę tramwajów. Jeżeli jednak klient postanowić kupić nowe pojazdy, to odbędzie się to w drodze otwartego przetargu.

Zbigniew Palenica: Wszyscy zauważają, że tramwaj jest bardzo wyrazisty. Był przygotowywany przy ścisłej współpracy z klientem. Muszę szczerze powiedzieć, że na targach w Berlinie nie słyszałem negatywnych opinii na temat tego tramwaju. Spotkałem się natomiast z  bardzo pozytywnymi opiniami na temat jego wyjątkowej „kastomizacji”. W tej chwili kompletujemy dokumenty związane z homologacją i już wkrótce pojazdy zgodnie z harmonogramem wyjadą na torowiska w Brunszwiku.

Zbigniew Palenica: PRIMOVE Bombardiera powstał, jako system zasilania właśnie tramwajów, po to, żeby nie budować sieci trakcyjnej. Technologia została rozwinięta, stąd też jej pojawienie się w autobusach. Równie dobrze może spisywać się w systemach autobusowych, jak i tramwajowych. Mamy ją już w Brunszwiku, za chwilę pojawi się w Berlinie.

Zbigniew Palenica: Jeśli znajdzie się klient, który będzie szukał i potrzebował takiej technologii na pewno się do tego przymierzymy. Popatrzmy na Rygę. Dostarczamy tam 175 autobusów i 125 trolejbusów z modułem, dzięki któremu pojazd może jechać bez sieci trakcyjnej. Przedstawiciele tego miasta byli pozytywnie zaskoczeni naszym projektem dla Hamburga –autobusem na ogniwo wodorowe. Zastanawiali się skąd taki pomysł Solarisa. Był to wynik współpracy z klientem i reakcja na jego zapotrzebowanie. Podobnie może być z PRIMOVE.

Zbigniew Palenica: Coraz bardziej umacniamy się w tym segmencie. Naszym pierwszym kontraktem była dostawa 45 Tramino dla Poznania. Wskaźnik sprawności tych pojazdów nieustannie utrzymuje się znacznie powyżej wymaganych 95% gotowości technicznej. Drugi projekt to Jena. Całkiem nowa technologia, a do tego pierwsze polskie tramwaje na rynku niemieckim. Cały projekt udało się przeprowadzić bardzo sprawnie. Szczególnie szybko udało się uzyskać homologację. Dokumenty otrzymaliśmy szybciej niż wielkie, uznane koncerny w podobnych zamówieniach. Współpraca z niemieckimi urzędami certyfikacyjnymi wymusiła rozwój Solarisa. To było dla nas nowe doświadczenie, które teraz wykorzystujemy w Brunszwiku. Posiadamy od dłuższego czasu certyfikację IRIS, mamy też certyfikację na dostawy komponentów dla Deutsche Bahn. Robimy produkty dobrej jakości i dzięki temu możemy ubiegać się o kolejne zamówienia. Nasza fabryka w Środzie Wielkopolskiej jest elastyczna, a te zdolności, które mamy w tramwajach możemy wykorzystywać przy produkcji autobusów. Nasi pracownicy mogą być przesuwani między procesami produkcyjnymi, co jeszcze potęguje podniesienie naszej jakości. Mamy też bardzo doświadczoną kadrę.

Zbigniew Palenica: Realizujemy zamówienie dla Brunszwiku, potem Olsztyn. Nie jest tajemnicą, że startujemy w przetargu na dostawę 41 tramwajów dla Lipska. Wstępna oferta została przyjęta, zostaliśmy zaproszeni do złożenia oferty końcowej, rozstrzygnięcie powinno zapaść do końca roku.

Zbigniew Palenica: Skoro udało nam się podpisać umowę na budowę linii elektrycznego autobusu w Berlinie, jesteśmy liderem tego projektu, to jestem bardzo optymistycznie nastawiony do tematu tramwajów w niemieckiej stolicy. Będąc na InnoTrans jechałem autobusem marki Solaris z 2005 roku i pojazd był naprawdę w bardzo dobrej kondycji. To dobra rekomendacja naszej firmy. Rozmawiałem z osobami odpowiedzialnymi za tramwaje w Berlinie. Bardzo pozytywnie oceniali Tramino dla Brunszwiku, pokazane na InnoTrans.   

Zbigniew Palenica: Nie tylko. Tam, gdzie będzie zapotrzebowanie na naszą technologię i będzie możliwość zaproponowania produktu dostosowanego do potrzeb klienta, tam będziemy startować. Na pewno chcemy unikać sytuacji, w których musielibyśmy sprzedać pojazdy niskie jakościowo za bardzo niską cenę.

Zbigniew Palenica: Nie za wszelką cenę. Podstawowa różnica między przetargiem w Polsce a Niemczech jest taka, że Niemcy najpierw wybierają firmy, które mogą zrealizować zamówienie. Do przetargu nie może podejść każdy, np. firma z użyczonym doświadczeniem czy referencjami. Takie sytuacje się nie zdarzają.

Zbigniew Palenica: Jest także rynkiem specyficznym. Tam było szereg małych firm, specjalizujących się w modernizacjach tramwajów. Jedynym producentem, który oferował nowe tramwaje jest nasz konkurent, ale i zarazem partner, czyli Skoda. Jeżeli będziemy mieli okazję na dostarczenie tam tramwajów, na pewno z niej skorzystamy.

Zbigniew Palenica: W Ostrawie około 80% taboru to Solarisy. To wystarczy za cały komentarz. Technologia jest znana, decyzje zapadną wkrótce.

Zbigniew Palenica: W tej chwili przez naszą spółkę Solaris France sondujemy rynek pod kątem autobusów elektrycznych i hybrydowych. Jeśli chodzi o tramwaje, to w tej chwili prowadzimy rozpoznanie rynku.

Zbigniew Palenica: To nie jest tak, że za wszelką cenę chcemy być globalnym koncernem, który produkuje wszystko. Na pewno w najbliższym czasie będziemy dalej rozwijać tramwaje. W przyszłości nie wykluczam jednak innych projektów, także przy współpracy z partnerami.

Zbigniew Palenica: Patrząc na trolejbusy, gdzie współpracujemy z wieloma producentami, widzimy, że Solaris jest bardzo otwarty. Podobnie przy autobusach elektrycznych.

Zbigniew Palenica: Na razie raczej nie. To jest inny typ pojazdów. Na dzień dzisiejszy możliwa jest współpraca przy budowie komponentów. Wspominałam już, że mamy certyfikację Deutsche Bahn. Do takiego projektu trzeba się przygotować i podchodzić do niego stopniowo.

Zbigniew Palenica: Wiemy od klienta z Olsztyna, że wszystkie inwestycje infrastrukturalne są przygotowywane. Projekt zostanie na pewno zrealizowany. W drugiej połowie przyszłego roku będziemy mieli bardzo ciekawy system z wyjątkowym pojazdem. Tramino Olsztyn będzie uwzględniał wszystkie najlepsze cechy, jakie mają Tramino Jena i Tramino Brunszwik. Tramwaj jest na etapie testów wytrzymałościowych, zatem fizyczny proces produkcji został już rozpoczęty.

Zbigniew Palenica: Popatrzmy na rynek autobusowy w Polsce. Mamy tam sześciu producentów i dla każdego jest miejsce. Czterech dostawców taboru tramwajowego to nie jest żaden problem, tym bardziej, że także w Polsce wagony muszą być już skrojone na potrzeby danego przewoźnika. Nie ma mowy o rutynie. My też jesteśmy gotowi zaoferować tramwaj dobrany do specyfiki danego miasta, a ponadto możemy zaoferować, niejako w pakiecie, autobusy elektryczne. Cały zestaw dla ekologicznej komunikacji miejskiej. Rynek polski jest duży i nadal będzie się rozwijał. Poza Gliwicami mamy cały czas do czynienia z rozbudową poszczególnych sieci. Wraz z tym rozwojem będą szły zamówienia na tramwaje. Tabor wymaga wymiany w większości polskich miast, które dziś mają sieci tramwajowe. Nawet te mniejsze miasta planują rozwój komunikacji tramwajowej.

Zbigniew Palenica: Na pewno. Przykład Poznania, Jeny i Brunszwiku pokazuje, że zaufanie zbudowane przy dostawach autobusów można wykorzystać również na rynku tramwajów.