Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Nowy tramwaj KinkiSharyo

infotram
21.12.2010 13:23
0 Komentarzy
Japoński producent KinkiSharyo jest znany bardzo dobrze w USA, gdzie od lat dostarcza w głównej mierze lekkie pojazdy szynowe, będące czymś pomiędzy tramwajem a kolejką miejską. Jednak dzięki zamówieniu przez Hiroszimę nowych tramwajów inspirowanych konstrukcjami europejskimi producent chce je oferować jako standardowe również w USA.
Kolejka miejska DART już wydłużona o człon niski. Fot. KinkiSharyo
KinkiSharyo wywodzi się z Japonii w której lekka kolej ma bardziej charakter metra, natomiast nieliczne systemy tramwajowe nie zgłaszają większego zapotrzebowania taborowego. W związku z tym nie ma się co dziwić, iż główne doświadczenia producenta w tym zakresie wiążą się z rynkami eksportowymi, a dokładniej z USA. Kraj ten w przypadku zamówień realizowanych ze środków federalnych wymaga stosowania zasad Buy America Act, który wymaga aż 60 % udziału produkcji w USA, jednak pozostałe kontrakty finansowane z innych źródeł w tym z budżetów stanowych i miejskich nie wymagają takiego rozwiązania. KinkiSharyo pierwszy kontrakt zawało w 1986 roku z MBTA (Boston) i obejmował on dostawę 100 wysokopodłogowych tramwajów, które wyglądem przypominały pojazdy PCC, choć zastosowanie dwóch członów zrywało z tą tradycją. Pomimo archaicznego wyglądu pojazdy sprawowały się dobrze i w 1997 roku złożono zamówienie na kolejne 20 pojazdów. Nieco wcześniej, bo w 1995 roku producent rozpoczął dostawy 115 wysokopodłogowych kolejek miejskich dla DART (Dallas). Dostawy zostały zakończone w roku 2000, natomiast w latach 2008-10 KinkiSharyo dostarczyło 115 niskopodłogowych członów środkowych oraz dodatkowe wózki potrzebne do wydłużenia tych składów. W latach 1999-2005 producent prowadził dostawy 73 częściowo niskopodłogowych tramwajów dla NJ Transit. Były to pierwsze częściowo niskopodłogowe tramwaje wyprodukowane przez KinkiSharyo. Pojazdy niskopodłogowe bardzo szybko zdobyły popularność, co zaowocowało kolejnymi kontraktami. W latach 2001 -04 dostarczono 100 pojazdów dla miasta San Jose, następnie w latach 2006-08 wyprodukowano 40 tramwajów dla Phoenix. Najnowsze dostawy z lat 2008-09 obejmowały dostawę 35 pojazdów dla Seattle. Natomiast niedawno producent pozyskał kolejne kontrakty, tym razem na 27 pojazdów dla Seattle oraz 48 dla Dallas, których dostawy mają zostać zakończone w 2011 roku.
Nowy tramwaj standardowy
Niskopodłogowy tramwaj dla Hiroszimy. Fot. KinkiSharyo
Jednak jak dotąd dostawy obejmowały jedynie lekkie pojazdy szynowe z częściowym (najczęściej 70 %) udziałem niskiej podłogi, natomiast obecnie coraz popularniejsze stają się tramwaje wieloprzegubowe, całkowicie niskopodłogowe. Właśnie na taki typ taboru zdecydowało się japońskie miasto Hiroszima. Miasto znane głównie z celu ataku termonuklearnego, który zakończył II Wojnę Światową obecnie pretenduje do miana miasta pokoju. Jednak w świecie tramwajowym Hiroszima jest znana z wyjątkowego na skalę japońską systemu tramwajowego. Składa się on z jednej linii kolejowej (aczkolwiek obsługiwanej tramwajami) o długości 16,1 km oraz z sześciu linii tramwajów miejskich korzystających z torów o długości 19 km. Obsługę linii zapewnia 271 tramwajów w głównej mierze wysokopodłogowych. Pierwszą serią pojazdów niskopodłogowych było 12 tramwajów Siemens Combino, natomiast drugą jest seria 10 tramwajów wyprodukowanych przez KinkiSharyo. Zarówno Combino jak i pojazdy KinkiSharyo zaliczane są do serii Green Mover, natomiast bliższa lustracja ujawnia niesamowite podobieństwo obu generacji, choć nowsze tramwaje KinkiSharyo posiadają zupełnie inną ścianę czołową. Pojazdy mają typową konstrukcję wieloczłonową z członami wózkowymi i wiszącymi. Pięcioczłonowy tramwaj ma 30 metrów długości, szerokość 2,45 m, wysokość 3,45 m i jest przystosowany do pracy pod zasilaniem 600 V DC z sieci napowietrznej. Tramwaj jest dwukierunkowy, dwustronny z dosyć nietypowym układem drzwi. W kierunku jazdy (po lewej stronie, ruch lewostronny) mamy drzwi jednoskrzydłowe w pierwszym członie, następnie dwuskrzydłowe w drugim, trzeci i piąty człon są bez drzwi, natomiast czwarty ma dwie pary pojedynczych. Układ ten nie jest symetryczny choć z drugiej strony drzwi są ustawione według tego samego schematu. Schemat wynika z zastosowanego systemu poboru opłat zakładający naturalną cyrkulację pasażerów w środku, gdzie wejście odbywa się drzwiami w środku, natomiast wyjście drzwiami pierwszymi lub ostatnimi. Jeżeli nie korzystamy z biletu elektronicznego uiszczamy opłatę u motorniczego przed wyjściem.
Standardowy tramwaj dla USA. Fot. KinkiSharyo
Na bazie tej konstrukcji KinkiSharyo postanowiło opracować standardowy tramwaj dla USA, którym chce zawojować rynek. Z racji różnic w przepisach tramwaje dla USA mają bardziej toporny wygląd, choć nie on jest główną ciekawostką propozycji dla tego kraju. KinkiSharyo zbadało specyfikę rynku amerykańskiego i doceniło wagę projektów startowych określanych również jako demonstracyjne. Są to zazwyczaj krótkie linie mające około 2-3 km i kilka przystanków. Linie te mają służyć jako promocja nowego środka transportu, dlatego ważny jest niski koszt budowy systemu. W związku z tym tramwaj proponowany dla USA ma zaledwie trzy sekcje, aczkolwiek został wyposażony w „napęd hybrydowy”, choć z hybrydą ma on niewiele wspólnego. Najzwyczajniej KinkiSharyo postanowiło zabudować w tramwaju zestaw baterii litowo –jonowych, które można wykorzystywać w różny sposób. W przypadku systemów startowych zastosowanie baterii ma pozwolić na rezygnację z zastosowania sieci trakcyjnej, natomiast tramwaj po pokonaniu krótkiego odcinka staje na końcówce na 5 minut w trakcie których baterie są podładowywane. Rozwiązanie to miałoby również pozwolić na wprowadzenie tramwajów tam, gdzie z różnych przyczyn sieć trakcyjna jest niepożądana lub zakazana. Producent cytuje tutaj dawno zapomniane przepisy z miasta Waszyngton, które zabraniają zastosowania sieci trakcyjnej, choć uruchomiony niedawno projekt startowy korzysta z tradycyjnej sieci napowietrznej. Tramwaj dla USA ma długość 20 m, szerokość 2,65 m i osiąga 80 km/h dzięki czterem silnikom o mocy 120 kW. KinkiSharyo ocenia, że w przeciągu najbliższych lat w USA może powstać około 80 systemów startowych, które zgłaszają zapotrzebowanie na zaledwie kilka tramwajów. Dlatego producent planuje wprowadzenie jednego centralnego centrum serwisowego tych pojazdów. Jednak w ogólnym założeniu tramwaje te mają nie tyle przynieść komercyjny sukces, co zachęcić miasta do rozbudowy systemów tramwajowych i przekonania do zakupu tramwajów KinkiSharyo w przyszłości tak, jak dzieje się to w już istniejących systemach wykorzystujących pojazdy tego producenta.

Po okresie określania tramwajów jako zbędny i zbyt kosztowny element systemu transportowego obecnie sytuacja zmienia się diametralnie. Jeszcze do niedawna systemy tego typu w USA były określane jako lekka kolej, jednak obecnie coraz powszechniej powraca się do słowa Streetcar, czyli tramwaj. Jeżeli już nawet w USA nie trzeba tramwajów „sprzedawać”jako lekka kolej, to chyba rehabilitacja myślenia o tym środku transportu przeszła kulminacyjną fazę i USA jest w przededniu ekspansji tramwajów podobnej do tej we Francji.

Komentarze