Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kraków: Szybki tramwaj znowu później?

infotram
24.04.2008 11:14
0 Komentarzy

Przebudowa torów w Starowiślnej i Dietla będzie przesunięta niemal o rok. Tak zdecydowali radni, nie godząc się w środę na przeznaczenie 40 mln zł na te prace. Oznacza to, że o niemal rok spóźni się też szybki tramwaj.
– Warunki tego przetargu wyglądają tak, że może go wygrać tylko jedna firma. Tempo jego przeprowadzania oraz wspomniane przeze mnie niejasności powinny każdego przekonać, że tę inwestycję trzeba wstrzymać i porządnie przygotować, by była uczciwa – mówił w kuluarach magistratu jeden z prawicowych radnych.
– Przetarg przypomina sytuację, jakby miasto zamawiało samochód, a nie precyzowało żadnych wymogów technicznych. Auta są jednak bardzo różne, zarówno pod względem możliwości, jak i ceny. Jak więc radni mogą się zgodzić przeznaczyć 40 mln zł na taki remont, skoro nie mają żadnej wiedzy, czy te pieniądze wystarczą, bo nie wiadomo, co dokładnie trzeba tam zrobić – irytował się z kolei radny Zygmunt Włodarczyk, który do rady miasta startował z listy prezydenta Majchrowskiego.
Podobnych komentarzy można było podczas wczorajszej sesji rady miasta wysłuchać wiele. Radnych do poparcia propozycji prezydenta Majchrowskiego, by przeznaczyć w budżecie miasta 40 mln zł na prace na Starowiślnej, nie przekonało zatem ani dramatyczne wystąpienie wiceprezydenta Wiesława Starowicza, ani list prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Juliana Pilszczka.
Starowicz udowadniał, że bez przebudowy torowiska nie mamy co liczyć na szybki tramwaj. – Nie rozumiem decyzji radnych. Ten ruch oznacza, że remont zrobimy najwcześniej pod koniec tego roku, a zrobić go musimy. Innymi słowy krakowianie będą tkwić w korkach o parę miesięcy dłużej – nie krył rozgoryczenia Starowicz.
Choć Pilszczek nie bierze udziału w przygotowaniach do remontu, w liście wskazywał, że skrzyżowanie jest najbardziej obciążonym węzłem tramwajowym w mieście, a podczas ostatnich dwu lat prac na rondzie Mogilskim i Grzegórzeckim tory zostały całkowicie zdezelowane. – Ich stan zagraża bezpieczeństwu pasażerów – ostrzega Pilszczek i potwierdza argumenty Starowicza. – Jeśli remontu nie zrobimy już teraz, to nie będzie szybkiego tramwaju. Cóż z tego, że uruchomimy pierwszą linię z wielką pompą jesienią tego roku, kiedy po kilku tygodniach wstrzymamy przejazd z powodu przełożonego remontu na Starowiślnej. W ten sposób szybki tramwaj tak naprawdę pojedzie najwcześniej po wakacjach 2009 r. – dodawał.
Radni odrzucili wczoraj proponowane zmiany w budżecie stosunkiem głosów 10 do 25. Co będzie z 40 mln zł – jeszcze nie wiadomo, bo prezydent zrezygnował wczoraj z głosowania nad poprawkami do budżetu.

Komentarze