Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Czy metro dla 10 miast według Władysława Kosiniaka-Kamysza to metro? Poznaliśmy więcej szczegółów i listę … 8 miast

infotram
15.11.2025 14:45
0 Komentarzy

Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podczas publicznego wystąpienia zwrócił uwagę na ogromne różnice w rozwoju sieci metra pomiędzy Polską a zachodnimi krajami Europy.

Jak podkreślił, w czasie gdy we Francji metro działa w sześciu miastach, w Hiszpanii w pięciu dużych i czterech mniejszych, a podobna sytuacja ma miejsce we Włoszech czy Niemczech, Polska wciąż posiada metro wyłącznie w Warszawie.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie argumenty Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił, porównując rozwój metra w Polsce z innymi krajami Europy?
  2. Na czym ma polegać koncepcja „podziemnej kolei zintegrowanej z liniami naziemnymi” i dlaczego uznano ją za tańszą alternatywę dla klasycznego metra?
  3. W jaki sposób planowane linie metra miałyby pełnić funkcję schronów i jakie doświadczenia z Kijowa zostały wskazane jako inspiracja?
Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz/foto: PSL

Propozycja budowy metra w ośmiu polskich miastach

Po 35 latach wolności mamy jedno metro tak z trudem budowane — mówił Kosiniak-Kamysz, wskazując, że poziom rozwoju infrastruktury podziemnej komunikacji miejskiej w Polsce pozostaje daleko w tyle za standardami europejskimi.

Polityk zaprezentował koncepcję, która zakłada budowę metra – a w praktyce podziemnej kolei zintegrowanej z istniejącymi liniami kolejowymi – w ośmiu największych polskich aglomeracjach. Według jego propozycji nowe linie miałyby powstać w:

  • Warszawie (rozbudowa istniejącej sieci),
  • Łodzi,
  • Krakowie,
  • Wrocławiu,
  • Poznaniu,
  • Gdańsku,
  • Białymstoku,
  • Lublinie.

Kosiniak-Kamysz przypomniał, że w Łodzi trwają już duże inwestycje związane z tunelem średnicowym i modernizacją sieci kolejowej. Według jego słów metro w nowych miastach nie miałoby być klasycznym systemem całkowicie podziemnym, lecz koleją aglomeracyjną schodzącą pod ziemię na odcinku około 10–11 km, zintegrowaną z istniejącą infrastrukturą.

Koszt: 32 mld zł. 0,5 mld zł za kilometr

Projekt, jak ocenił wicepremier, miałby kosztować około 32 miliardów złotych w sześciu miastach, przy założeniu, że kilometr takiej podziemnej linii kosztowałby około 0,5 mld zł.

Przeanalizowaliśmy to bardzo dokładnie i powiem kilka konkretów — dodał, podkreślając, że koncepcja jest przemyślana zarówno pod względem technicznym, jak i bezpieczeństwa.

Podziemne stacje jako schrony dla ludności

Jednym z głównych argumentów Kosiniaka-Kamysza jest kwestia bezpieczeństwa obywateli. Według jego obliczeń:

  • 114 tys. osób mogłoby korzystać z podziemnych stacji jako długotrwałych schronów,
  • 500 tys. osób – jako miejsc krótkotrwałego schronienia.

Wicepremier zaznaczył, że pomysł inspirowany jest rozwiązaniami z Kijowa, gdzie metro pełni kluczową funkcję ochronną podczas nalotów. — 70 tys. osób znajduje tam schronienie w momentach zagrożenia — przypomniał.

Metro jako element obrony cywilnej i rozwoju miast

Władysław Kosiniak-Kamysz argumentuje, że rozwój sieci „kolei tunelowych” w największych polskich miastach mógłby pełnić jednocześnie dwie funkcje:

  1. Transportową – jako szybka, niezależna od korków komunikacja aglomeracyjna.
  2. Obronną – jako element infrastruktury schronowej w sytuacjach kryzysowych.

Jak podkreślił, projekt ma charakter strategiczny, obejmujący zarówno rozwój nowoczesnej komunikacji miejskiej, jak i poprawę bezpieczeństwa ludności cywilnej.

Podziemna kolej zamiast klasycznego metra

Na zakończenie wicepremier wyjaśnił, że jego propozycja to nie tyle klasyczne metro, ile podziemna kolej miejska – połączona z naziemną siecią kolejową i wpinająca się w istniejące linie. Rozwiązanie to ma umożliwić budowę nowych odcinków szybciej i taniej niż w przypadku tradycyjnych systemów metra.

Komentarze