Atak wandali na tramwaj we Wrocławiu. Miasto oferuje 10 tys. zł za pomoc w identyfikacji sprawców
Wrocław zmaga się z kolejnym poważnym incydentem wandalizmu w komunikacji miejskiej. Na pętli tramwajowej Krzyki doszło do niebezpiecznego ataku na jeden z kursujących tramwajów.
Grupa zamaskowanych osób celowo zablokowała torowisko, a następnie zdewastowała pojazd, powodując nie tylko szkody materialne, ale również realne zagrożenie dla zdrowia i życia pasażerów oraz uczestników ruchu drogowego.
Rozkład jazdy:
- Jakie działania podjęto po ataku wandali na tramwaj na pętli Krzyki we Wrocławiu?
- Jakie są roczne straty MPK Wrocław związane z aktami wandalizmu i usuwaniem graffiti?
- Co można zrobić, aby pomóc w identyfikacji sprawców incydentu?
Zamaskowani sprawcy zniszczyli tramwaj
Jak poinformowało Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia, wandale ustawili na torach kosz na śmieci, zmuszając tramwaj do nagłego zatrzymania. Następnie napastnicy chwycili za spraye i zaczęli malować pojazd, jednocześnie poruszając się po torowisku i jezdni, co dodatkowo stwarzało niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń. Zniszczony tramwaj natychmiast został skierowany do zajezdni, a jego oczyszczenie pochłonęło blisko 10 tysięcy złotych.
Policja szuka sprawców – nagroda za pomoc
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu prowadzi śledztwo w sprawie tego zdarzenia. Miasto apeluje o pomoc w identyfikacji sprawców i udostępniło nagrania z monitoringu. Za informacje prowadzące do ujęcia wandali przewidziano nagrodę w wysokości 10 000 złotych. Osoby posiadające jakiekolwiek informacje proszone są o kontakt z najbliższym komisariatem policji.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Wrocław zmaga się z falą wandalizmu
Niestety, nie jest to odosobniony przypadek. Jak podaje MPK Wrocław, tylko w bieżącym roku odnotowano już kilkanaście podobnych aktów wandalizmu, w tym pięć dotyczących autobusów w ostatnich tygodniach. Straty wynikające z usuwania nielegalnego graffiti i napraw zniszczeń szacowane są na około 300 tysięcy złotych rocznie. Oprócz kosztów czyszczenia, przewoźnik ponosi także straty operacyjne – każdy uszkodzony pojazd musi być wycofany z eksploatacji.
Władze reagują i apelują
Władze Wrocławia oraz przedstawiciele MPK nie kryją oburzenia. Podkreślają, że takie działania są nie tylko kosztowne, ale przede wszystkim niebezpieczne. Zaznaczają, że komunikacja miejska to wspólne dobro wszystkich mieszkańców i niszczenie jej infrastruktury jest działaniem aspołecznym.
Wrocławskie służby miejskie oraz policja zapowiadają wzmocnienie monitoringu i działania prewencyjne, by zapobiegać podobnym incydentom w przyszłości.
Komentarze