Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Zatonął statek badawczy. Załoga nie poradziła sobie z lodem

infoship
26.02.2025 20:00
0 Komentarzy

U wejścia do portu w Noworosyjsku zatonął skuty lodem rosyjski statek badawczy Ashamba - poinformował Ukraiński Magazyn Żeglugowy.

Mały statek badawczy Ashamba, należący do rosyjskiego Instytutu Oceanologii Szirszow, zacumował w Noworosyjsku w miniony weekend podczas silnej burzy lodowej. Załoga nie była w stanie wystarczająco szybko usuwać napierających warstw lodu, co doprowadziło do stopniowego przechylania się statku na lewą burtę. W poniedziałek przeciążony lodem statek zatonął.

Rozkład jazdy:

  1. Czy rosyjski statek badawczy Ashamba był odpowiednio przygotowany na warunki burzy lodowej i czy podjęto wcześniej działania zapobiegające gromadzeniu się lodu?
  2. Jaki jest aktualny status frachtowca Paweł Grabowski w północnej części Morza Azowskiego i czy istnieją plany jego ratowania lub naprawy?
  3. Jakie kroki podejmuje Rosja w celu modernizacji swojej floty cywilnej, biorąc pod uwagę problemy związane z wiekiem i stanem technicznym obecnych statków?
Statek skuty lodem
Statek skuty lodem/źródło: X

Problemy w Cieśninie Kerczeńskiej

W tym samym czasie po drugiej stronie Cieśniny Kerczeńskiej, w północnej części Morza Azowskiego, przez kilka dni przez dziurę w kadłubie wody nabierał inny rosyjski statek, 46-letni frachtowiec Paweł Grabowski, płynący pod banderą Panamy. Pierwsze informacje o problemach tej jednostki pojawiły się 16 lutego, gdy statek utknął w pobliżu portu Azow, gdzie odmówiono mu schronienia.

Przed kilkoma dniami rosyjskie władze poinformowały, że na pomoc wysłano holowniki i sytuacja jest stabilna.

W poniedziałek szef ukraińskiego Centrum Badań nad Okupacją Mariupola Petro Andriuszczenko powiedział w Kanale 24, że frachtowiec „nadal tkwi na morzu”. Potwierdzają to dane portalu MarineTraffic, pokazującego ruch statków w czasie rzeczywistym. Według niego statek jest nadal unieruchomiony w północnej części Morza Azowskiego.

„Najwyraźniej sytuacja jest o wiele poważniejsza, ale starają się jej nie ujawniać, biorąc pod uwagę niedawne wypadki tankowców na Morzu Czarnym” – skomentował Andriuszczenko.

Tylko w grudniu ubiegłego roku Rosja straciła co najmniej trzy statki towarowe. Najpierw w Cieśninie Kerczeńskiej zatonęły dwa tankowce, Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239, a pod koniec grudnia na Morzu Śródziemnym zatonął kontenerowiec Ursa Major, o którego uszkodzenie Rosjanie oskarżyli ukraiński wywiad wojskowy.

Według szefa Centrum Badań nad Okupacją to dopiero początek problemów na dużą skalę dla całej cywilnej floty rosyjskiej, która w większości została zbudowana w latach 50. i 60. XX wieku.

„Część z nich to niemieckie statki zdobyte po II wojnie światowej. W rzeczywistości to złom, który cudem utrzymuje się na powierzchni. Rosja nie ma pieniędzy na odnowienie swojej floty” - wyjaśnił Andriuszczenko.

Komentarze