Po 132 latach odnaleziono wrak „cudu inżynierii”. Tragiczna historia Western Reserve ujawniona.
Naukowcy dokonali przełomowego odkrycia, odnajdując wrak legendarnego frachtowca Western Reserve, który zatonął w XIX wieku w Jeziorze Górnym. Statek, będący symbolem potęgi amerykańskiego przemysłu, spoczywał na dnie jeziora przez 132 lata, skrywając tragiczną historię swojej załogi.
To odkrycie rzuca nowe światło na katastrofę, która pochłonęła życie 27 osób, w tym właściciela statku Petera Mincha i jego rodzinę, oraz pozwala lepiej zrozumieć realia żeglugi na Wielkich Jeziorach w tamtym okresie.
Rozkład rejsu:
- Co spowodowało tak szybkie zatonięcie Western Reserve, mimo jego reputacji "cudu inżynierii"?
- Jakie znaczenie ma to odkrycie dla badań historii Wielkich Jezior?
- Jakie emocje towarzyszyły odkrywcom wraku, biorąc pod uwagę tragiczną historię załogi?
Odnalezienie wraku po ponad wieku
Wrak Western Reserve, zwanego „śródlądowym chartem”, odnaleziono na dnie Jeziora Górnego, największego i najbardziej wysuniętego na północ z Wielkich Jezior. Od jego zatonięcia w 1892 roku, lokalizacja wraku pozostawała nieznana, aż do teraz. Towarzystwo Historyczne Wraków Statków Wielkich Jezior ogłosiło odkrycie miejsca spoczynku frachtowca, co stanowi przełom w badaniach historii żeglugi na tym obszarze.
Tragiczny rejs i utrata załogi
Zatonięcie Western Reserve było ogromną tragedią, w której życie straciło 27 osób, w tym właściciel statku, Peter Minch, jego rodzina oraz kapitan. Statek zatonął podczas gwałtownego szkwału, co podkreśla niebezpieczeństwa żeglugi na Wielkich Jeziorach. Z 28-osobowej załogi ocalał jedynie sternik Harry W. Stewart, którego relacja jest kluczowym źródłem informacji o katastrofie.
Dwuletnie poszukiwania i identyfikacja
Poszukiwania wraku trwały dwa lata, a naukowcy namierzyli Western Reserve w lipcu ubiegłego roku za pomocą sonaru. Analiza obrazu ze zdalnie sterowanego pojazdu potwierdziła, że jest to poszukiwany frachtowiec. Statek rozpadł się na dwie części, ale zachowały się m.in. lampa, która pasowała do jedynego przedmiotu odzyskanego ze statku, oraz dzwon okrętowy, co umożliwiło identyfikację wraku.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„Cud inżynierii” i symbol potęgi
Western Reserve był uważany za „cud inżynierii”, będąc jednym z pierwszych statków na Wielkich Jeziorach wykonanych w całości ze stali. Nazywano go „pływającym pałacem ze stali i pary” oraz „symbolem amerykańskiej potęgi przemysłowej”. Statek pobił rekord w przewozie ładunku węgla do Milwaukee, co świadczy o jego innowacyjności i możliwościach.
Przebieg katastrofy
W sierpniu 1892 roku Western Reserve wyruszył w swój ostatni rejs z Cleveland do Two Harbors w Minnesocie. 30 sierpnia przez Wielkie Jeziora przeszedł silny szkwał, a Peter Minch zbagatelizował zagrożenie i zdecydował się kontynuować rejs. Statek znalazł się w centrum nawałnicy i zaczął się rozpadać, tonąc w ciągu 10 minut. Ocalał tylko sternik Harry W. Stewart, którego relacja opisuje dramatyczne chwile katastrofy.
Wielkie Jeziora – cmentarzysko statków
Odkrycie Western Reserve przypomina o niebezpieczeństwach żeglugi na Wielkich Jeziorach, gdzie w rejonie zatoki Whitefish Bay zatonęło ponad 200 statków. Zaledwie dwa miesiące po zatonięciu Western Reserve, jego siostrzana wersja, W.H. Gilcher, również poszła na dno, co podkreśla ryzyko związane z żeglugą w tym regionie.
Znaczenie odkrycia
Odnalezienie wraku Western Reserve to ważne wydarzenie dla historii żeglugi na Wielkich Jeziorach. Statek ten, będący symbolem potęgi amerykańskiego przemysłu, spoczywał na dnie jeziora przez 132 lata, skrywając tragiczną historię swojej załogi. Odkrycie to pozwala na lepsze zrozumienie historii żeglugi na Wielkich Jeziorach i oddaje hołd ofiarom katastrofy.
Komentarze