Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Trwa proces ws. wypadku na Podlasiu

inforail
27.10.2017 08:13
0 Komentarzy

Do połowy grudnia SądOkręgowy w Białymstoku odroczył w czwartek proces odwoławczy dwóch maszynistówoskarżonych w związku z wypadkiem pociągów towarowych, do którego doszło wmieście prawie siedem lat temu. Sąd chce zapoznać się z aktami sprawy cywilnej.

Do wypadku doszło w listopadzie 2010 r. niedaleko tunelu,który łączy dwie części Białegostoku. Jeden skład – z 32 cysternami z substancjamiropopochodnymi, w tym m.in. olejem napędowym – jechał w kierunku miasta. Drugi- z wagonami ze złomem i kilkoma cysternami z propan butanem – z Białegostokudo Warszawy.

Nastąpiło zderzenie, a w wyniku wypadku wybuchł wielkipożar, który objął w sumie 17 cystern z olejem napędowym i innymi substancjamiłatwopalnymi. Zniszczone zostały nie tylko wagony i lokomotywy, lecz także dużyodcinek trakcji kolejowej oraz budynek pobliskiej nastawni.

Straty materialne, na szkodę kilku podmiotów, oszacowano na23 mln zł. Nikt nie doznał poważniejszych obrażeń, jedna osoba została lekkoranna.

W związku z katastrofą Prokuratura Okręgowa w Białymstokupostawiła dwóm maszynistom, prowadzącym lokomotywy jednego z pociągów, zarzutnieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Uznała bowiem, żewjeżdżając w rejon stacji Białystok, „umyślnie naruszyli zasadybezpieczeństwa w ruchu kolejowym”, nie zareagowali na sygnały semafora dozatrzymania się i w ten sposób doprowadzili do zderzenia z innym pociągiem towarowym.

Po długim procesie i zasięgnięciu wielu specjalistycznychopinii sąd I instancji uznał za udowodnione, że doszło do błędu maszynistów, bopociąg nie zatrzymał się, choć tak nakazywał semafor, i obu oskarżonych skazałna kary półtora roku oraz roku i dwóch miesięcy więzienia, w zawieszeniu natrzy lata.

Orzekł też grzywny; obaj skazani mają również solidarniezapłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia maszyniście drugiego pociągu, którywypadek mocno przeżył psychicznie, leczył się, ale do pracy już nie wrócił.

Apelacje od wyroku złożyli obrońcy oskarżonych, maszynistadrugiego pociągu (ma status oskarżyciela posiłkowego) oraz pełnomocnik kilkupodmiotów, które wskutek wypadku i pożaru poniosły ogromne straty materialne irównież są w sprawie oskarżycielami posiłkowymi.

Obrona chce uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku.Pełnomocnik grupy poszkodowanych podmiotów wnioskuje, by sąd w wyrokuskazującym również zakazał maszynistom wykonywania zawodu na 5 lat, zaśmaszynista drugiego pociągu wnosi o dużo wyższe zadośćuczynienie.

Po zreferowaniu tych apelacji a przed wystąpieniamikońcowymi stron, sąd odroczył jednak w czwartek rozprawę do połowy grudnia.

Chodzi o to, że do sprawy zostały włączone akta postępowaniacywilnego związanego z wypadkiem, w którym kilka podmiotów ustala między sobązobowiązania finansowe. Ten proces cywilny w pierwszej instancji zakończył się,a sąd okręgowy w sprawie karnej chce zapoznać się z zebranymi tam dowodami (sątam m.in. inne niż w postępowaniu karnym opinie biegłych).


Komentarze