Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Trasą przez Szczekociny ma jeździć polskie pendolino

inforail
05.03.2012 09:49
0 Komentarzy

Urząd Transportu Kolejowego jest kompletnie zdezorganizowany – mówi Polskiemu Radiu były minister transportu Jerzy Polaczek. Rzecznik rządu tłumaczy, że zmian kadrowych trudno uniknąć. Czy podczas akcji ratunkowej zadziałały wszystkie procedury? Wszystko wskazuje na to, że działania służb ratowniczych były szybkie i prawidłowe –mówił w „Salonie Politycznym Trójki”rzecznik rządu Paweł Graś. – Zapewne dzięki tej sprawnej akcji wiele osób udało się uratować. Trzeba też wspomnieć o pomocy ze strony pasażerów i mieszkańców miejscowości – powiedział.
Rzecznik rządu przypomniał w „Salonie Politycznym Trójki”, że rodziny poszkodowanych dostaną odszkodowania od firm ubezpieczeniowych. Pomoc dzieciom ofiar zadeklarował śląski Urząd Marszałkowski. Dodał, że minister Boni będzie analizował każdy przypadek z osobna, w przypadkach szczególnie dramatycznych będą podjęte odpowiednie decyzje.
Paweł Graś przypomniał, że zaniedbania na kolei są wieloletnie, poprzednie rządy nie inwestowały w ten sektor dostatecznie. Odnosząc się do zarzutów dotyczących sytuacji w Urzędzie Transportu Kolejowego Paweł Graś podkreślił, że jak każda inna instytucja, tak i ta podlega zmianom kadrowym. Odpowiedział tym samym na zarzut przedstawiciela opozycji, który zarzucił, że w tej instytucji nie ma ma odpowiednich pracowników, którzy byliby specjalistami od bezpieczeństwa kolejowego.
Poseł PiS Jerzy Polaczek uważa, że należy pozytywnie ocenić działania służ ratunkowych. Były minister transportu podkreślił jednak, że najważniejszym zadaniem państwa powinno być niedopuszczenie do wypadków.
Stan przygotowania instytucji państwowych, które trzymają pieczę nad bezpieczeństwem kolejowym, jest zdaniem PiS niewystarczające. Ma o tym chociażby świadczyć to, że w Urzędzie Transportu Kolejowego nie ma kadr, które miałyby doświadczenie w tej dziedzinie. Polaczek zwrócił uwagę, że miejsce katastrofy i okoliczności zdarzenia należy gruntownie zanalizować, ponieważ w niedługim czasie pociągi mają tam jeździć z wysokimi prędkościami, polskie pendolino. Zdaniem polityka PiS państwo na razie nie zajmuje się tym problemem z wystarczającą uwagą, co w przyszłości może prowadzić do kolejnych niebezpiecznych sytuacji.

Komentarze