Szynowe pojazdy wodorowe w Polsce. Kto je kupi jako pierwszy i dlaczego?
Maciej Grześkowiak, Dyrektor ds. Projektów Strategicznych i Komunikacji w PESA Bydgoszcz S.A., podczas Rady Koordynacyjnej ds. Gospodarki Wodorowej przy Ministrze Klimatu i Środowiska zaprezentował aktualny obraz zainteresowania przewoźników w Polsce technologią wodorową.
Wskazał też jakie skutki dla środowiska i gospodarki może przynieść konsekwentna transformacja transportu kolejowego w kierunku bezemisyjności.
Rozkład jazdy:
- Jakie konkretne działania powinny zostać podjęte w Polsce, aby przyspieszyć rozwój kolei wodorowej i zapewnić jej wsparcie finansowe podobne do krajów Europy Zachodniej?
- Dlaczego decyzje o zakupie nowego taboru kolejowego podejmowane dziś są kluczowe dla dekarbonizacji transportu w perspektywie najbliższych 30 lat?
- Jakie korzyści środowiskowe i ekonomiczne mogą osiągnąć polscy przewoźnicy, decydując się na inwestycje w wodorowe pojazdy szynowe już teraz?
Koleje i przemysł stawiają na wodór
Rosnące zainteresowanie pojazdami wodorowymi w Polsce potwierdzają liczne przykłady przewoźników i samorządów. Wśród podmiotów rozważających zakup pasażerskich pojazdów wodorowych znajdują się: Koleje Dolnośląskie, Województwo Zachodniopomorskie, Województwo Opolskie oraz Koleje Wielkopolskie. W segmencie lokomotyw manewrowych technologią H₂ interesują się m.in. Orlen Kolej, Pol-Miedź Trans oraz Euroterminal Sławków. Również niektóre miasta, jak Toruń i Kraków, analizują możliwość wprowadzenia tramwajów wodorowych. Według PESA Bydgoszcz, wprowadzenie bezemisyjnych pojazdów to nie tylko krok w stronę nowoczesności, ale także realne korzyści ekologiczne i społeczne – przede wszystkim ograniczenie emisji CO₂ i hałasu w otoczeniu infrastruktury kolejowej.
100 pojazdów wodorowych = 30 tysięcy ton CO₂ mniej rocznie
Szacunki PESA Bydgoszcz pokazują, że wymiana 100 spalinowych pociągów na wodorowe mogłaby ograniczyć emisję ponad 30 000 ton dwutlenku węgla rocznie. Dla porównania – jeden spalinowy pociąg zużywa średnio 400 litrów oleju napędowego dziennie przez około 320 dni w roku, co generuje znaczne ilości spalin. Zastąpienie tych jednostek wodorowymi składami przyniosłoby wymierne efekty środowiskowe i finansowe.
Decyzje dziś zadecydują o 30 latach przyszłości
Jak podkreśla Grześkowiak, cykl życia pojazdu szynowego wynosi około 30 lat, dlatego decyzje podejmowane obecnie będą wpływać na strukturę taboru aż do połowy XXI wieku.
„Jeśli przewoźnicy dziś kupią pojazdy spalinowe, nie wymienią ich za kilka lat na bezemisyjne. To oznacza, że Polska na dekady może pozostać przy technologii opartej na ropie” – ostrzega przedstawiciel PESA.
Z drugiej strony, jeśli Unia Europejska utrzyma konsekwentną politykę klimatyczną, rosnące ceny paliw kopalnych wymuszą przejście na transport wodorowy – jednak wówczas koszty dla przewoźników będą znacznie wyższe.
Wsparcie dla kolei wodorowej
PESA wskazuje, że brak systemowego wsparcia dla wodorowych pojazdów kolejowych w Polsce może zahamować proces dekarbonizacji sektora transportu. W innych krajach Europy już działają programy, które stymulują inwestycje w zeroemisyjny tabor poprzez dofinansowanie zakupu taboru wodorowego, budowę infrastruktury tankowania wodoru, dopłaty do różnicy w cenie paliwa ON–H₂ oraz niższe opłaty za dostęp do infrastruktury kolejowej dla ekologicznych pojazdów. Takie instrumenty wsparcia funkcjonują m.in. w Niemczech, Francji i Włoszech, gdzie koleje H₂ są już w regularnym ruchu.
Polska: potencjał duży, ale wsparcie niewystarczające
Sektor kolejowy w Polsce wciąż opiera się głównie na spalinowych pojazdach. Według danych PESA: po kraju kursuje 674 lokomotywy manewrowe SM42, w eksploatacji pozostaje 272 spalinowe pojazdy pasażerskie, a ponad 6 tysięcy kilometrów linii kolejowych nie jest zelektryfikowanych. Wraz ze wzrostem liczby pasażerów w przewozach regionalnych rośnie też potrzeba inwestycji w nowoczesny tabor, jednak obecnie brakuje dedykowanego wsparcia unijnego na zakup pojazdów bezemisyjnych obsługujących linie niezelektryfikowane. Co więcej, poziom dofinansowania zakupu lokomotyw spalinowych i wodorowych pozostaje w Polsce identyczny, co nie zachęca do wyboru rozwiązań ekologicznych.
Wodór to przyszłość – ale potrzebna jest decyzja dziś
Maciej Grześkowiak podsumowuje, że rozwój wodorowej kolei w Polsce wymaga odwagi i wsparcia systemowego.
„Każda decyzja o zakupie nowego taboru to wybór, który wpływa na nasze środowisko i przyszłość transportu. Jeśli teraz nie zainwestujemy w pojazdy bezemisyjne, za kilka lat może być na to za późno” – podkreśla.
Według PESA Bydgoszcz wodorowe pojazdy szynowe nie są już futurystyczną wizją, lecz realną alternatywą – czystą, cichą i przyszłościową technologią, która może całkowicie zmienić oblicze polskiej kolei.













Komentarze