Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Prezes PESY: Nie przegapimy takiego wydarzenia jakim są HS dla PKP Intercity

inforail
10.12.2025 15:30
0 Komentarzy

Prezes PESA Bydgoszcz, Krzysztof Zdziarski odniósł się do zbliżającego się przetargu na tabor dużych prędkości dla PKP Intercity. Choć szczegóły postępowania nie zostały jeszcze formalnie ogłoszone, rynek już przygotowuje się na jedno z najważniejszych wydarzeń przetargowych w historii polskiej kolei pasażerskiej.

PESA – największy krajowy producent taboru – otwarcie przyznaje, że temat jest dla niej kluczowy i będzie bacznie obserwowany.

Rozkład jazdy:

  1. W jaki sposób rosnące zainteresowanie globalnych producentów współpracą z PESĄ może wpłynąć na jej pozycję w przetargu na pociągi dużych prędkości dla PKP Intercity?
  2. Dlaczego prezes Krzysztof Zdziarski podkreśla, że samodzielne projektowanie pociągu osiągającego 350 km/h byłoby „brawurą” i jaką rolę mogłoby odegrać partnerstwo technologiczne?
  3. Jakie korzyści i wyzwania mogą wynikać z udziału PESY w konsorcjum przygotowującym ofertę na tabor dużych prędkości?
Pociągi PESA dla CPK
Pociągi PESA dla CPK

„Na razie przygotowujemy się emocjonalnie” – PESA analizuje scenariusze

Zapytany o przygotowania do udziału w przetargu na szybkie pociągi, które w założeniach mają osiągać prędkość około 250–350 km/h, Zdziarski odpowiedział z nutą dystansu i samokrytyki:

„Na razie emocjonalnie.”

Jak dodał, firma jest świadoma potencjału i znaczenia przetargu, jednak wszelkie decyzje muszą być poprzedzone analizą strategiczną i partnerską, a nie działaniami pod wpływem impulsu.

Nowa PESA budzi zainteresowanie globalnych partnerów

Prezes potwierdził, że PESA prowadzi rozmowy z kilkoma podmiotami z branży taborowej, które mogłyby stać się partnerami w projekcie pociągu dużych prędkości:

„Oczywiście rozmawiamy, mamy kilka propozycji partnerstwa. Jedno partnerstwo zawarliśmy. Ono nie konsumuje się na razie za bardzo, bo jeszcze nie przyszedł odpowiedni czas. Wyraziliśmy swoje intencje".

Z wypowiedzi wynika, że firma nie wyklucza budowy konsorcjum, w którym mogłaby uczestniczyć w projektowaniu lub odpowiadać za produkcję taboru. Zdziarski sugeruje również, że odnowiona organizacyjnie PESA jest coraz atrakcyjniejsza dla światowych producentów:

„Okazuje się, że przy nowej PESIE jesteśmy całkiem interesujący dla innych graczy.” - stwierdza.

Czy PESA samodzielnie zbuduje pociąg 350 km/h? „To byłaby brawura”

Zapytany o to, czy PESA przygotowuje pojazd zdolny do jazdy z prędkością około 350 km/h, Zdziarski odpowiedział szczerze i realistycznie:

„A czy będziemy się silić, żeby 350 jechać? Nie myślę. Sami? To chyba była brawura.”

Wypowiedź ta wskazuje, że PESA nie zamierza konkurować samodzielnie w segmencie najszybszych pociągów świata, gdzie dominują giganci.

Jednak wykluczenie udziału „solo” nie oznacza rezygnacji z udziału w postępowaniu.

„Nie przegapimy takiego dużego wydarzenia” – PESA szuka roli w projekcie HST

Zdziarski podkreślił jednoznacznie:

„Proces trwa i na pewno go nie przegapimy.”

Oznacza to, że PESA będzie chciała uczestniczyć w przedsięwzięciu – jako partner technologiczny, dostawca komponentów lub uczestnik konsorcjum – zależnie od ostatecznych wymogów przetargowych.

Prezes potwierdził, że z odpowiednim partnerem PESA może odegrać rolę w dostawach pociągów dużych prędkości dla Intercity:

„Z jakimś partnerem? Tak, nie przegapimy takiego dużego wydarzenia.”

Rynek czeka na decyzje PKP Intercity i Ministerstwa Infrastruktury

Przetarg na szybkie pociągi ma być jedną z największych inwestycji taborowych w historii polskiej kolei. W zależności od zakresu może obejmować:

  • zakup składów zdolnych do jazdy 320-350 km/h,
  • budowę zaplecza utrzymaniowego,
  • transfer technologii do Polski,
  • kilkuletnią współpracę serwisową,
  • potencjalne włączenie projektów do koncepcji CPK lub modernizacji głównych tras kolejowych.

Z wypowiedzi prezesa PESA Bydgoszcz jasno wynika, że firma nie zamierza rezygnować z udziału w projektach dotyczących szybkich kolei, ale będzie podchodziła do nich realistycznie i w oparciu o partnerstwa strategiczne.

PESA nie zamierza konkurować na polu 350 km/h samodzielnie, ale chce wykorzystać swoją silną pozycję jako polski producent, atrakcyjny dla zagranicznych graczy i zdolny do uczestniczenia w konsorcjach przy dużych projektach.

Komentarze