Ponad 50% przychodów PESY z eksportu. Mamy też szacunki na rok 2023

Udział eksportu zwiększy się

Według Prezesa PESA Krzysztofa Zdziarskiego, realizowane i nowo zdobyte kontrakty na innych rynkach będą zwiększać udział eksportu w przychodach, jednocześnie dynamicznie ciągnąc je w górę.

„W tym roku nasze przychody ze sprzedaży wyniosą ponad 2 mld zł. Przy zakładanym CARG na poziomie 20 proc. do końca dekady chcemy przebić barierę 1 mld euro przychodów rocznie, co pozwoli nam na awans z pozycji lidera w regionie do czołówki europejskiej. To prawda, że udział eksportu może przejściowo wzrosnąć do 70-80 proc., ale to dobrze dla naszego rozwoju, i nie niesie to zagrożeń, bo przez dostawy podzespołów mamy naturalny hedging. Nie zamierzamy odpuszczać Polski, wpływy z eksportu chcemy równoważyć krajowymi kontraktami na dostawy pociągów, bo nasza oferta wyróżnia się na rynku, a zagraniczne koncerny nie mają produktu dla polskiego systemu zasilania prądem stałym 3kV, (poza Stadler – red.). Oczywiście chcemy realizować kontrakty na lokomotywy trakcyjne i tramwaje oraz na naprawy główne taboru pasażerskiego” – powiedział Krzysztof Zdziarski.

Ostatnio PESA Bydgoszcz wygrała w Rumunii dwa postępowania przetargowe. Pierwsze dotyczy zakupu 20 pojazdów EMU Regio z 15-letnim utrzymaniem z opcjami na dodatkowe 9 sztuk o wartości ok. 1 mld zł. Drugie, znacznie większe, bo o wartości 3 mld zł przewiduje dostawę 62 pojazdów w trzech transzach. O zmianę wyników przetargów walczy jeszcze francuski Alstom, jedyny konkurent polskiej firmy w tych postępowaniach.

„Konkurencja ma takie prawo. Koleje rumuńskie jednoznacznie wybrały naszą ofertę. Aby dotrzymać terminów kontraktowych powinniśmy podpisać umowy z klientem, czyli Căile Ferate Române, do końca roku. Jeśli tak się stanie, to dostawy rozpoczną się w 2027 roku” – powiedział prezes Zdziarski.