Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Po 34 latach z olsztyńskiego dworca zniknęła budka z kultowymi zapiekankami

inforail
17.01.2022 16:45
0 Komentarzy
Po 34 latach z olsztyńskiego dworca znika kultowa budka z zapiekankami. Mieszkańcy miasta i regionu od kilku dni stoją w długich ogonkach, by kupić pożegnalną zapiekankę.

Szyld z kultowej budki trafi na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Dworcowa zapieksa

Drewniana, wizualnie mało atrakcyjna budka, przy olsztyńskim dworcu głównym od 34 lat oferowała zapiekanki: na bagietce serwowano pieczarki uduszone z cebulą, a całość pokrywał żółty ser. Zapiekane bułki polewano do wyboru majonezem lub keczupem, można było też dokupić na wierzch surówkę. Mimo że danie nie było wyszukane, a budka przypominała dawno minioną epokę, miejsce to było sławne nie tylko w Olsztynie, ale i w regionie. Wiele osób biegło tu po zapiekanki w czasie, gdy ich pociąg miał dłuższy postój na stacji Olsztyn Główny, studenci i młodzież dojeżdżająca do szkół średnich często traktowała „dworcową zapieksę” jako obiad.

Na początku stycznia bar ogłosił, że po 34 latach kończy działalność. „W związku z remontem Dworca Głównego w Olsztynie umowa dzierżawy terenu została wypowiedziana i do 17 stycznia 2022 roku pawilon musi zostać rozebrany. Bardzo Państwu dziękujemy za te wspólne 34 lata, za miliony zapiekanek, które my przygotowaliśmy, a Państwo zjedliście. Byliście najlepszymi klientami świata i to wyłącznie dzięki Wam istnieliśmy tyle lat!” – ogłosił bar w mediach społecznościowych i od tego czasu informacja ta stała się jedną z kluczowych w lokalnych mediach.

Wspomnienia o tym, gdzie i kiedy ktoś jadł „słynne olsztyńskie zapiekanki” zalały lokalne strony internetowe. Nie brakowało ludzi, którzy na pożegnalne zapiekanki przyjeżdżali na olsztyński dworzec z Ostródy, Kętrzyna, a nawet z Ełku odległego o ponad dwie godziny jazdy pociągiem. Zjadanie pożegnalnej bułki obowiązkowo pokazywano w mediach społecznościowych. Zrobili to m.in. niektórzy radni Olsztyna.

To już koniec

Pracujące w budce z zapiekankami panie ogłosiły, że nie ma możliwości kontynuowania ich pracy – zdecydowały, że po rozebraniu pawilonu przejdą na emeryturę. W związku z tym niektórzy klienci przychodząc na pożegnalną zapiekankę ofiarowywali im drobne upominki.

W ogonku czekających na ostatnią zapiekankę można było usłyszeć wspomnienia wiernych klientów, zalewają one także lokalne strony internetowe. Dominują w nich nie opisy kulinarne, a emocjonalne. „Dziękuję za wspomnienia. Byłem ostatnio z synem, żeby mógł spróbować. Miałem tyle lat co on, kiedy pierwszy raz jadłem Wasze zapiekanki” – napisał jeden z klientów. Większość podkreślała, że „następuje koniec epoki”.

Załoga baru ostatnią zapiekankę, która została wydana w czwartek wieczorem wystawiła na licytację. Pieniądze z niej uzyskane będą przekazane na leczenie chorej dziewczynki z Biskupca. Szyld budki ma trafić na licytację WOŚP.

Komentarze