PKP PLK: Za chaos w Warszawie odpowiedzialni są przewoźnicy; wykazali się niekompetencją

PKP Polskie Linie Kolejowe, ustawi swojego wiceprezesa Mirosława Skubiszyńskiego, odniosły się do paraliżu stolicy.

Od poniedziałku, 13 marca 2023 roku, mamy gigantyczne utrudnienia.

Niekompetencja przewoźników

To, że uruchamianie dwóch nowych linii przez SKM Warszawa na największym w Polsce placu budowy jest błędem wiadomo było nie od dziś. Zbliżają się jednak wybory i kolej będzie w nich niestety grała istotną rolę. Cierpią na tym niestety pasażerowie, a przepychanki między PKP PLK, kontrolowaną przez PiS a SKM Warszawa, kontrolowaną przez PO i Kolejami Mazowieckimi, wspieranymi przez PSL będą nam towarzyszyć zapewne do wyborów, albo i dłużej. Tak nie powinno być!

Za chaos w Warszawie odpowiedzialni są przewoźnicy – mówił dziś w Warszawie wiceprezes PKP PLK Mirosław Skubiszyński. Przypomniał, że w poniedziałek doszło do incydentu, związanego ze skierowaniem pociągu na niewłaściwy tor. Spowodowało to perturbacje w ruchu pociągów. Do tego doszedł defekt składu Kolei Mazowieckich.

Przy bardzo dużej liczbie pociągów na Warszawie Zachodniej spowodowało to efekt domina. Jeśli dołożymy pociągi jadące z opóźnieniem, do Warszawy, to ten efekt się pogłębiał – stwierdził wiceprezes PKP PLK.

Skąd zatem wina przewoźników? Chcieli mianowicie za dużo.

Zwracaliśmy uwagę, że zwiększona liczba pociągów w Warszawie może spowodować perturbacje w ruchu pociągów. Niekompetencja przewoźników, ich upór, spowodował, że w poniedziałek zderzyliśmy się z taką sytuacją – powiedział Skubiszyński.

I dodał, że błędem PKP PLK było ugięcie się pod presją przewoźników. Obecnie dla dworca Warszawa Zachodnia zaplanowanych jest 740 pociągów. To o 100 więcej niż przed korektą.

Przy kolejnej korekcie rozkładu jazdy , jak zapewnił Skubiszyński PKP PLK będą w sposób zdecydowany i radykalny przyjmować do realizacji tyle wniosków do rozkładu jazdy, ile będzie możliwa do zrealizowania.
Według przedstawiciela PKP PLK sytuacja w Warszawie wraca do normy i stabilizuje się.

Perspektywy przewoźników nie udało nam się poznać. Tradycyjnie SKM Warszawa nie wysłała do naszej redakcji zaproszenia na swoją konferencję prasową. Z Facebooka wiemy, że rzecznik prasowy przewoźnika bawi się w tej sytuacji w najlepsze podstawiając po radiowe mikrofony ... pluszaki. Pasażerom tak wesoło już chyba nie jest.

Przypomnijmy zatem jedynie, że od dziś odwołanych zostało po kilkanaście kursów SKM Warszawa i Kolei Mazowieckich. Ten drugi przewoźnik, póki co, również nie zajął stanowiska w tej sprawie.