Orlen zbuduje dwie stacje tankowania wodoru; na początku bez Pomorza

Cele

„Ogłosiliśmy cele do 2030 r.: chcemy zredukować o 20 proc. emisje w sektorze rafineryjnym i petrochemicznym i o 33 proc. na MWh w energetyce. Mamy 60 konkretnych projektów, które w tym momencie realizujemy” – oświadczył Wolff.

Wyjaśnił, że chodzi m.in. o projekt składowania i wykorzystania dwutlenku węgla czy wykorzystania tzw. zielonego wodoru, wytwarzanego ze źródeł odnawialnych.

„Jeśli chodzi o wodór, to myślimy głównie o wykorzystaniu go w transporcie. W dłuższym horyzoncie perspektywiczny dla wodoru jest, szczególnie ważny dla Polski, transport dalekobieżny. Aby zbudować korytarze, w pierwszej kolejności potrzebujemy gniazd. Tutaj szczególne szanse widzimy w komunikacji publicznej, wykorzystywaniu wodoru w autobusach, pociągach podmiejskich. Mówimy tu o partnerstwach z samorządami. Mamy podpisanych14 listów intencyjnych” – powiedział dyrektor biura strategii Orlenu.

Dwie stacje tankowania

Jak poinformował, spółka rozpoczęła budowę dwóch stacji tankowana wodoru – jednej w Katowicach, drugiej w Poznaniu, a docelowo planuje budowę kilkudziesięciu stacji w całym kraju.

Przedstawiciel Orlenu odniósł się również do przyjętej w połowie lipca przez Komisję Europejską głównej część pakietu propozycji legislacyjnych dotyczących ograniczenia emisji gazów cieplarnianych (Fit for 55).

Do kwestii, które stanowią wyzwanie dla spółki, Wolff zaliczył zmiany w systemie Europejskiego systemu handlu emisjami (ETS), opodatkowanie paliw kopalnych, czy cło na produkty węglowe.

„Z drugiej strony przyspieszenie transformacji energetycznej i przyspieszenie inwestycji, które są w stanie zdekarbonizować naszą energetykę, dają nam bardzo duże korzyści w postaci bezpieczeństwa energetycznego. OZE jest energią, która jest produkowana lokalnie, nie jest importowana spoza UE. Jeśli mówimy o niezależności i bezpieczeństwie energetycznym, to OZE w ten trend się bardzo dobrze wpisują” – podkreślił dyrektor biura strategii Orlenu.

(PAP)