Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kilka tysięcy osób na mini paradzie w Wolsztynie

inforail
01.05.2023 19:45
0 Komentarzy

Kilka tysięcy osób przyjechało w poniedziałek do Parowozowni Wolsztyn w woj. wielkopolskim podziwiać parowozy w ruchu.

Choć wszystkie wolsztyńskie lokomotywy są obecnie w naprawie, na imprezie jeździły ich wierne kopie w skali 1:10.

Czekamy na parowozy

W tym roku wyjeżdżające z Wolsztyna okolicznościowe pociągi specjalne, wypełnione pasażerami, prowadziła jeszcze lokomotywa spalinowa. Na przyszłoroczną majówkę instytucja może mieć dwa sprawne parowozy.

Parowozownia Wolsztyn jest ostatnią w świecie obsługującą planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze. Jednym z ważniejszych wydarzeń kolejowych w Polsce i Europie oraz unikatową imprezą w skali kontynentu jest organizowana w Wolsztynie parada parowozów. Impreza ostatni raz odbyła się w 2019 r. Najbliższa zaplanowana jest na sierpień.

Z reguły parady organizowane były na początku maja. W ostatnich latach przygotowanie wydarzenia uniemożliwiała pandemia; problemem był też remont przebiegającej przez Wolsztyn linii kolejowej. Obecnie Parowozownia Wolsztyn nie ma ani jednej jeżdżącej lokomotywy – wszystkie są naprawiane lub przygotowywane do naprawy. Stąd pomysł, by tegoroczny sezon w Parowozowni otworzyła parada modeli wolsztyńskich parowozów.

Pomysł się sprawdził – do Wolsztyna przyjechali w poniedziałek miłośnicy kolei z całej Wielkopolski i spoza województwa.

Dyrektor instytucji Waldemar Ligma w poniedziałek w rozmowie z PAP ocenił, że tłumy na imprezie i kolejka chętnych przed wejściem to najlepszy dowód na to, że kolejowe wydarzenia muszą być w parowozowni organizowane częściej.

Goście poniedziałkowej imprezy, wśród których dominowały rodziny z dziećmi, mogli zwiedzić obiekty parowozowni. Zaglądano także w niedostępne na co dzień miejsca. Chętni próbowali swoich sił przy samodzielnym przejeździe drezyną ręczną, na młodszych czekała też kolejka parkowa. Były również stoiska z pamiątkami i gadżetami kolejowymi. Posmakować można było przygotowywanej podczas imprezy zapiekanki ziemniaczanej o rekordowej wadze. Rano i w południe z Wolsztyna wyjechały pociągi specjalne prowadzone przez lokomotywę spalinową.

Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się główne bohaterki wydarzenia: wolsztyńskie lokomotywy w skali 1:10. Specjalnie dla nich na terenie parowozowni powstał tor z dwiema obrotnicami – to na nim odbyła się parada.

Konstruktor modeli Robert Bocian przekazał PAP, że nigdy nie spodziewał się, że jego parowozy kiedykolwiek doczekają się takiego pokazu podczas osobnej parady parowozów w Wolsztynie.

„Jako pierwszy kilkanaście lat temu powstał parowóz Ok1 – przyjeżdżałem do Wolsztyna, by mierzyć oryginalny egzemplarz, zbierać dokumentację fotograficzną. Potem zabrałem się za budowę kolejnych. Dziś do Wolsztyna przyjechałem z sześcioma lokomotywami, właśnie powstaje następna – parowóz Pm36” – powiedział.

Budowa jednego parowozu w skali 1:10 trwa około roku. Modele wyposażone są w elektryczny napęd. Robert Bocian już zapowiada, że w planie ma budowę kolejnych kilkunastu parowozów i właśnie zbiera stosowną dokumentację.

W sierpniu wolsztyńska parowozownia zaprosi chętnych na pełnowymiarową, 27. Paradę Parowozów z udziałem m.in. lokomotyw z Polski, Niemiec i Czech. W 2019 r. w ostatniej dotąd paradzie wzięło udział 10 czynnych lokomotyw: parowozy z Polski, dwie lokomotywy z Niemiec oraz angielski parowóz Beyer Peacock nr 1827 z 1879 roku.

Do Wolsztyna przybyły tysiące osób z Europy i spoza kontynentu.

Termin tegorocznej imprezy wyznaczono na sierpień, bo dopiero wtedy gotowa będzie pierwsza z naprawianych właśnie wolsztyńskich lokomotyw. (PAP)

Komentarze