Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kampania 2023: Lewica chce dać więcej na kolej

inforail
29.04.2023 10:45
0 Komentarzy

Partia Razem chce zwiększenie publicznych nakładów na kolej.

Musimy przestać patrzeć na kolej, jak na swego rodzaju przedsięwzięcie biznesowe, w którym każda konkretna linia musi być w stu procentach opłacalna – mówił w Mielcu (Podkarpackie) współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg.

Więcej kasy

Na konferencji prasowej zorganizowanej przy stacji PKP w Mielcu, lider Partii Razem podkreślił, że jego ugrupowanie domaga się zwiększenia środków z budżetu państwa na kolej.

„Musimy przestać patrzeć na kolej, jak na swego rodzaju przedsięwzięcie biznesowe, w którym każda konkretna linia musi być w stu procentach opłacalna. Kolej to usługa o charakterze sieciowym i zerwanie jednej, drugiej czy trzeciej sieci kończy się tym, że ludzie odzwyczajają się od kolei. A później przez lata muszą się na nowo przyzwyczajać do tego środka transportu” – mówił Zandberg.

Współprzewodniczący Partii Razem podkreślał, że większe pieniądze na kolej powinny być inaczej wydawane niż do tej pory.

„Nie ma powodu, dla którego PKP PLK miałoby być traktowane jako spółka prawa handlowego, podczas gdy jednocześnie mamy Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, która jest rządową agendą, niepodporządkowaną tej właśnie logice, nie udając firmy nastawionej na maksymalizację zysku. Dokładnie tak chcemy patrzeć na infrastrukturę kolejową” – mówił.

Według Zandberga, na infrastrukturę kolejową trzeba patrzeć, jak na inwestycję w rozwój transportu publicznego. Jego zdaniem, jeśli PKP PLK będzie traktowana jak GDDKiA to wówczas nastąpi przejęcie odpowiedzialności budżetowej za utrzymanie sieci kolejowej w kraju.

„Takie podejście ograniczy też opłaty za dostęp do infrastruktury, a tylko w ten sposób możemy, z jednej strony zachęcić nowych operatorów do tego, żeby z tej infrastruktury korzystali, z drugiej strony umożliwi nam to zagęszczenie połączeń. A to powinno być naszym celem, bo to czego potrzebujemy, to kolei, która jest dostępna finansowa i funkcjonuje regularnie, co dwie, trzy godziny. Tak, żeby ludzie mogli z pełnym zaufaniem zdecydować się na to, żeby dojeżdżać do prac, czy załatwiać swoje sprawy, korzystając z kolei” – mówił lider Partii Razem.

Jak podkreślił Zandberg, kolej to najbardziej ekologiczny i ekonomicznie opłacalny środek transportu. W Polsce, dodał, jest jednak niewystarczająco wykorzystywany.

„Mam nadzieję, że to się zmieni, kiedy po przyszłych wyborach będziemy mieli wpływ na budżet publiczny i na zwiększenie publicznych nakładów na polski system kolejowy” – powiedział.

Zandberg na konferencji zwrócił się jeszcze z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego, aby zajął się problemem średnich i małych miast w Polsce, którym pod koniec roku może zabraknąć pieniędzy m.in. na usługi publiczne.

„Rząd Prawa i Sprawiedliwości źle oszacował budżetowe skutki drożyzny. Efekt jest taki, że pod koniec tego roku wiele miast w Polsce może wpaść w bardzo poważne problemy. Może zabraknąć pieniądze na utrzymanie podstawowych usług publicznych. Stąd, z Mielca chciałem zaapelować do Mateusza Morawieckiego, żeby natychmiast zajął się tym problemem, żeby nie było znowu szycia i łatania na ostatnią chwilę” – mówił.

„Samorządy potrzebują realnego finansowego wsparcia, tu i teraz, żeby za kilka miesięcy nie stanąć przed pytaniem, w jaki sposób zapłacić ludziom, którzy pracują i wykonują ważną pracę w usługach publicznych. Ta pomoc jest potrzebna już i trzeba to naprawić już, a nie czekać na +po wyborach+. Mój apel jest taki: rządzie weź się w tej sprawie do roboty” – powiedział Zandberg.

Współprzewodniczący Partii Razem w piątek ma się spotkać także z mieszkańcami Przemyśla. (PAP)

Komentarze