Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

EP07 i Gagarin po modernizacji oraz Ludmiła, czyli DTK2009

inforail
15.06.2009 15:22
0 Komentarzy
W dniach 5-7 czerwca bieżącego roku miały miejsce trzecie Dni Techniki Kolejowej. Sposobność do wielkiego świętowania oraz znacznego poprawienia wizerunku kolei w Polsce niestety nie wszędzie została wykorzystana, co niekoniecznie można zrzucać na barki kryzysu gospodarczego. W niniejszym artykule przybliżamy nieco wydarzeń towarzyszącym obchodom.
Wystawa taboru w Poznaniu. Fot. Bartosz M. Kaj Wystawa taboru w Tarnowskich Górach. Fot. R. Piech
Jak można się było spodziewać tegoroczne obchody zostały zorganizowane znacznie bardziej skromnie, niż w latach ubiegłych. Można to zrzucać na barki kryzysu gospodarczego, lecz mimo tego dało się zorganizować te obchody w mniejszej ilości miejsc acz bardziej kompleksowo. Największe zastrzeżenia budzą organizowane wydarzenia w piątek 5 czerwca w godzinach 10-14-tej. Jak powszechnie kolejarzom wiadomo weekend zaczyna się w piątek i to właśnie wówczas istnieje największe zainteresowanie znajdujących się w pracy mieszkańców ze swoimi pociechami tkwiącymi w przedszkolach lub szkołach… . Ciężko o większy pokaz obchodów dla urzędników kolejowych, którzy w czasie swoich godzin pracy odwalają działalność społeczną. Zorganizowanie obchodów w piątek można przyrównać do pociągów podmiejskich przyjeżdżających do miasta na godzinę 8:30, gdy większość społeczeństwa rozpoczyna pracę o godzinie 8-mej. Tak negatywnie zaprezentowała się kolej w następujących miastach: Katowice, Kielce, Lublin, Opole i Zielona Góra. W pozostałych miejscach obchody nabrały bardziej familijnego charakteru. Na słowa pochwały zasługuje Białystok, gdzie zorganizowano trzydniowe świętowanie, natomiast w Częstochowie, Krakowie, Skarżysku Kamiennej, Tarnowskich Górach i Warszawie atrakcje przewidziano na dwa dni. Nowością w Warszawie była możliwość nocnej przechadzki po tunelu średnicowym. W pozostałych miastach jak: Bydgoszcz, Gdańsk, Gliwice, Olsztyn, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Siedlce, Toruń i Wrocław atrakcje zaplanowano jedynie na sobotę 6 czerwca.
EU43-006 podczas DTK w Poznaniu. Fot. Bartosz M. Kaj Pokaz taboru technicznego w Tarnowskich Górach. Fot. R. Piech Proces składania żurawia kolejowego, czerwony pojazd to dosyć już leciwy dwudrogowy Unimog. Fot. R. Piech
Program, choć bardzo skromny, ponownie nie został dotrzymany, przykładowo w Tarnowskich Górach i Gliwicach nie znalazła się żadna z zapowiadanych lokomotyw elektrycznych. Braki sprawnych maszyn spotęgowane poprzez masowe odstawienie lokomotyw przegubowych serii ET40 i ET 42 spowodowały znaczne niedobory. Ciekawostką może być fakt, ze w dniu obchodów DTK z Tarnowskich Gór na magistralę węglową wyruszył pociąg o masie 3200t ciągnięty testowo jedną maszyną ET22. Po drobnych problemach przy ruszaniu skład jakoś toczył się do przodu, jednak takie pseudo oszczędności zemszczą się dla PKP Cargo w najbliższym czasie. Gdy tylko warunki pogodowe się pogorszą lokomotywa nie będzie w stanie ruszyć pociągu, a całości obrazu dopełnią licznie wypalone (z racji ciągłej pracy pod przeciążeniem) maszyny. Również zapowiadany tabor PKP PR jakoś nie dotarł na miejsce ekspozycji pozostawiając wiele znaków zapytania odnośnie celu organizacji DTK i braków koncepcji odnośnie tego dnia. DTK 2009 były dalekie od jakiegokolwiek pojęcia imprezy dla wszystkich, nie wspominając już o perfekcyjnych obchodach podobnych dni, jakie rokrocznie rozgrywają się w Czechach. Mimo tego wszystkiego należą się słowa uznania dla wszystkich uprzejmych kolejarzy, którzy w tych dniach otwarcie przyjmowali wszystkich zainteresowanych i dzielili się swoją wiedzą. Jedynie te osoby zrozumiały, że DTK ma służyć ich komunikacji ze społeczeństwem.
TKh 05353 na stacji w Gliwicach. Fot. R. Piech TKh 05353 w obłokach pary na stacji w Gliwicach. Fot. R. Piech BR232-006 należąca do PTK Holding podczas DTK w Gliwicach. Fot. R. Piech
Oczywiście nie trzeba ukrywać, że polska kolej pod względem taborowym stoi dosyć twardo w jednym miejscu, stąd reprezentowane pojazdy raczej nie rzucały na kolana. Dlatego wspomnimy jedynie o tych najciekawszych. Wzorem roku ubiegłego w Gliwicach zaprezentowano parowóz TKh 05353 „Śląsk”, czyli reprezentant typowych parowozów przemysłowych, który jest własnością PTK Holding. Maszyna pod parą cieszyła zwłaszcza najmłodszych. Dużym zainteresowaniem cieszył się również drugi pojazd wystawiony w Gliwicach przez PTK Holding, którym była lokomotywa BR232-006, czyli „Ludmiła”. Maszyny będące niegdyś synonimem DDR i wschodnioniemieckich kolei DR po ich wycofaniu z eksploatacji w Niemczech trafiły również do Polski, gdzie ciągną ciężkie składy towarowe.
ST44-1207 po modernizacji w Pesie. Fot. R. Piech Pulpit maszynisty w zmodernizowanej ST44-1207. Fot. R. Piech Nowe serce gagarina. Fot. P. Piech
Dużą ciekawostką w Tarnowskich Górach była maszyna ST44-1207 reprezentująca jeden z 25 zmodernizowanych egzemplarzy „Gagarinów”. Modernizacje wykonywane w Pesie (oprócz remontu kapitalnego wszystkich komponentów nie podlegających wymianie na nowe) obejmowały montaż nowego silnika rosyjskiej produkcji. Silnik wyprodukowany w Коломенский завод/ Kolomenskij Zawod (KZ) cechuje się nowoczesną konstrukcją. W przeciwieństwie do swojego pierwowzoru nowy silnik jest czterosuwowy, oraz wyposażony w tryb oszczędnościowy, który podczas pracy na biegu jałowym powoduje, że pracuje jedynie połowa cylindrów. Zmodernizowane lokomotywy otrzymują również całkowicie przebudowane stanowisko maszynisty, które zostało zorganizowane bardziej pod kątem prowadzącego, choć zastosowanie jasnych plastików może oznaczać pogorszone warunki pracy w słoneczne dni, a sam przekonstruowany pulpit zostawia znacznie mniej miejsca dla fotela maszynisty. Swego rodzaju historycznym smaczkiem jest fakt, że pomimo modernizacji nawrotnik jest nadal opisany cyrylicą, choć jego ustawienie jest wręcz intuicyjne, stąd niektórzy maszyniści nawet nie zwrócili na to uwagi. Pozostałe przełączniki i wskaźniki są już opisane po polsku. Maszyny po modernizacji otrzymywały nowe numery inwentarzowe w zakresie 1201 –1225, a w tabeli zestawione zostały nowe numery z pierwotnymi. Tabela została opracowana na podstawie Świat Kolei 6/2009
Numer pierwotny
Numer po modernizacji
ST44-894
ST44-1201
ST44-891
ST44-1202
ST44-1024
ST44-1203
ST44-405 (pierwotny ST44-1112)
ST44-1204
ST44-546
ST44-1205
ST44-495
ST44-1206
ST44-543
ST44-1207
ST44-613
ST44-1208
ST44-758
ST44-1209
ST44-818
ST44-1210
ST44-651
ST44-1211
ST44-644
ST44-1212
ST44-1100
ST44-1213
ST44-1023
ST44-1214
ST44-1090
ST44-1215
ST44-1092
ST44-1216
ST44-1111
ST44-1217
ST44-1014
ST44-1218
ST44-1093
ST44-1219
ST44-1049
ST44-1220
ST44-1094
ST44-1221
ST44-1097
ST44-1222
ST44-1091
ST44-1223
ST44-966
ST44-1224
ST44-793
ST44-1225
 
Dawna EU07-007 po modernzajcji na poznańskich torach, za nią nowoczesny wagon PKP IC. Fot. Bartosz M. Kaj Detal pulpitu EP07-1067. Fot. Bartosz M. Kaj
Natomiast w Poznaniu została wystawiona jedna ze zmodernizowanych lokomotyw EU07. W ramach modernizacji maszyny oprócz kapitalnego remontu otrzymały również przekładnie ze zmienionym przełożeniem, czym zostały przeklasyfikowane na serię EP07, dwa duże okna przednie zamiast standardowych trzech oraz przebudowany pulpit maszynisty, który został zorientowany bardziej w kierunku prowadzącego. Modernizację czterech maszyn zleconą przez PKP PR wykonało ZNTK Oleśnica i po przebudowie noszą numery EP07-1006, EP07-1014, EP07-1049 oraz EP07-1067. Oczywiście zgodnie z realokacją lokomotywy trafiły do spółki PKP IC, co odzwierciedla przeklejone logo.
 
DTK 2009 zostaną przez wielu zapamiętane jako kryzysowe, niezależnie od przyczyny takiego a nie innego obrazu obchodów. Jedynie pozostaje mieć nadzieję, że przyszłoroczna czwarta edycja się odbędzie oraz w to, że DTK przestanie być pieśnią jedynie grupy PKP i już samorządowe PKP PR oraz liczni przewoźnicy towarowy przyłączą się do tego święta. Warto by również pomyśleć nad tym, aby impreza odeszła od ilości w stronę jakości. W danym regionie wystarczą obchody w jednym miejscu, gdzie zostałaby zgromadzona większa ilość atrakcji. Jednak jak będzie (i czy w ogóle będzie) za rok przyjdzie nam się przekonać w przyszłości.
Redakcja pragnie podziękować Bartoszowi M. Kaj za udostępnienie zdjęć.

Komentarze