ABW bada użycie radio-stopu; sprawa jest poważna
Zgłoszenie dotyczące nieautoryzowanego wykorzystania systemu radio-stop biorącego udział w zarządzaniu ruchem kolejowym trafiło do ABW.
Działania Agencji są podejmowane razem ze spółkami kolejowymi. I we współpracy m.in. z Policją – powiedział PAP zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Nieuprawnione użycie radio-stopu
W sobotę PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowały, że w nocy w woj. zachodniopomorskim doszło do nieuprawnionego nadawanie sygnału systemu radio-stop. Spółka informowała, że podróżni są bezpieczni, ale występują opóźnienia w kursowaniu pociągów. Dodała, że o incydencie powiadomiono odpowiednie służby.
Wcześniej, w czwartek do incydentów na torach doszło m.in. na stacji w Skierniewicach, gdzie zderzył się pociąg towarowy i Kolei Mazowieckich. Z kolei poranne wykolejenie się pociągu PKP Intercity relacji Białystok–Warszawa Zachodnia zablokowało ruch drogowy na podlaskiej stacji. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. informowała w czwartek, że przypadki te wyjaśnia komisja kolejowa.
Do incydentów na torach odniósł się w sobotę zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Przekazał, że ABW podjęła czynności mające na celu wyjaśnienie tego incydentu.
„Działania ABW w tej chwili są podejmowane razem ze spółkami kolejowymi, we współpracy z polską Policją, Strażą Ochrony kolei, ale także z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Wszystkie działania, które są podejmowane zmierzają do tego, żeby wyjaśnić z czym mieliśmy do czynienia. Na ten moment nie wykluczamy żadnych scenariuszy” – zaznaczył.
Podkreślił, że sytuacja musi zostać wyjaśniona, „bo w pewien sposób zdestabilizowała ona ruch kolejowy”. „Musimy wiedzieć, jaka była natura tej destabilizacji” – powiedział. Wskazał również, że nie ma sygnału, aby zdarzenie wywołało zagrożenie dla życia lub zdrowia pasażerów. „Wiem też, że w tej chwili ruch kolejowy odbywa się normalnie” – mówił.
Jednocześnie zapewnił, że służby podchodzą do tej sytuacji bardzo poważnie „z uwagi chociażby na kontekst, w jakim się znajdujemy”. „Wiemy, że od wielu miesięcy trwają próby destabilizowania państwa polskiego. Takie próby podejmuje Federacja Rosyjska przy współdziałaniu z Białorusią i również z tego powodu nie bagatelizujemy żadnych sygnałów, które wpływają do ABW” – zapewnił.
Pytany o to, czy służby łączą incydenty powiedział, że wszystkie incydenty z ostatnich dni „badają instytucje właściwe do tego, żeby incydentami w ruchu kolejowym się zajmować”.
„W tej chwili nie mam żadnych sygnałów, które pozwalałyby na łączenie tych zdarzeń. Każda sprawa jest badana i musi zostać wyjaśniona przyczyna każdego zdarzenia, które miało miejsce. Jeżeli będą przesłanki, żeby tę sprawę traktować poważniej niż tylko jako serię incydentów, na pewno takie działania adekwatnie będziemy podejmować” – zaznaczył.
Utrudnienia w kursowaniu pociągów
Magdalena Janus z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. poinformowała w sobotę, że efektem nieuprawnionego nadawania sygnału radio-stop były niewątpliwie wyłącznie utrudnienia w kursowaniu pociągów.
Dodała, że w wyniku incydentu, do godz. 23.30 ponad 20 pociągów było opóźnionych. „Ruch towarowy, który ze względów bezpieczeństwa został chwilowo wstrzymany, został przywrócony chwilę przed godziną 2.00” – wskazała.
Janus podkreśliła, że o incydencie tym „natychmiast powiadomiono odpowiednie służby, m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Policja, Straż Ochrony Kolei oraz przewoźnicy: PKP Intercity, Polregio, PKP Cargo”, dlatego powołano również – jak dodała – specjalny zespół. Składa się z przedstawicieli zarządcy infrastruktury i przewoźników. Na bieżąco monitoruje sytuację, a także „czuwa nad bezpieczną i sprawną organizacją ruchu pociągów”.
W przesłanym komunikacie Janus podała, że do nadawania sygnału radio-stop za pomocą radiotelefonu przez nieznanego sprawcę doszło w piątek. O godzinie 21.23. Na linii 273 odcinek Daleszewo-Szczecin Główny oraz na linii 351 odcinek Choszczno–Szczecin Główny. Sygnał był odbierany przez posterunki ruchu i maszynistów pociągów znajdujących się w tym obszarze.
Jak wyjaśniła, odebranie sygnału radio-stop skutkuje natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na danej częstotliwości. Powoduje on automatyczne zatrzymanie składów w danym rejonie. „System, który ma na celu zapewnienie podróżnym maksimum bezpieczeństwa, zadziałał bezbłędnie” – dodała. (PAP)
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze