Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Zamość: 60-latek trafił do zakładu karnego przez jazdę na rowerze

infobike
07.03.2025 05:00
0 Komentarzy

Rower może być świetnym środkiem transportu, sposobem na rekreację, a nawet stylem życia.

Niestety, w przypadku pewnego 60-letniego mieszkańca gminy Zamość, jazda rowerem zakończyła się… prosto w zakładzie karnym. Wszystko przez lekceważenie sądowych zakazów i wcześniejsze problemy z prawem.

Rozkład jazdy:

  1. Czy za jazdę rowerem mimo sądowego zakazu można trafić do więzienia?
  2. Jakie konsekwencje grożą za łamanie zakazu prowadzenia jednośladów?
  3. Czy rowerzyści powinni obawiać się takich samych kar jak kierowcy samochodów?
Rowerowy przejazd zakończył się dla niego wizytą w policyjnym radiowozie, a później - w policyjnym areszcie.
Rowerowy przejazd zakończył się dla niego wizytą w policyjnym radiowozie, a później - w policyjnym areszcie.

Sądowy zakaz? Bez znaczenia dla 60-latka

Policjanci z Zamościa zatrzymali mężczyznę w miejscowości Sitaniec Wolica. Jak się okazało, 60-latek był poszukiwany przez sąd, ponieważ miał do odbycia zastępczą karę pozbawienia wolności. To jednak nie koniec jego problemów – funkcjonariusze zauważyli, że poruszał się rowerem, mimo że obowiązywały go dwa sądowe zakazy prowadzenia jednośladów.

Z roweru do celi

Rowerowy przejazd zakończył się dla niego wizytą w policyjnym radiowozie, a później - w policyjnym areszcie. Teraz nie tylko odbędzie zasądzoną wcześniej karę, ale także stanie przed sądem za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Jazda rowerem mimo zakazu to przestępstwo, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Sąd oceni lekceważenie przepisów

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, który oceni, czy mężczyzna świadomie zignorował nałożone ograniczenia. Historia 60-latka to kolejny dowód na to, że rower – choć wydaje się niepozorny – jest pojazdem, a obowiązujące wobec niego przepisy są równie poważne jak w przypadku samochodów.

Komentarze