Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rowerowy, odblaskowy anioł

infobike
17.06.2009 23:21
0 Komentarzy

Wszystko zaczęło się 13 stycznia tego roku, wówczas 24-letni Maciek Stawinoga zaczął jeździć po całej Polsce i rozdawać dzieciom opaski odblaskowe. Wręczył ich około 2 tysięcy. A porusza się… rowerem. – Ludzie dalej nie wiedzą, że takie opaski mogą uratować życie – mówi Maciej Stawinoga. Dzięki nim jesteśmy bardziej widoczni na drodze, a co za tym idzie – bezpieczniejsi. Kiedyś na przejściu dla pieszych, za moimi placami, zginęło dziecko. Nie miało żadnego elementu odblaskowego. Wtedy postanowiłem, że trzeba coś zrobić – powiedział Maciek Stawinoga, już powszechnie znany jako “odblaskowy anioł”. Podróżuje po Polsce, od mijanych firm i instytucji bierze odblaskowe gadżety, które po drodze rozdaje dzieciom. Sam jest dobrze widoczny, ma odblaskową kamizelkę i świecące gadżety na ubraniu i rowerze. Nie wie, ile przejechał już kilometrów, i ile w sumie odwiedził miejscowości. Niedaleko Łodzi Maciek miał groźny wypadek. Mimo że rower miał pooklejany 'odblaskami’, został potrącony przez tira. Przewrócił się i głową uderzył o asfalt. Kask, który podarowała mu znana aktorka Dorota Stalińska, pękł na pół. Na szczęście Maciek nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mimo tej nieprzyjemnej przygody, tej i innych, on jedzie. –Mój dzień trwa szesnaście godzin. Kierowcy, którzy mnie mijają, czasem trąbią, pozdrawiają gestami. Wieczorem, kiedy jestem już tak zmordowany, że nie mogę ani jechać, ani stać na skrzyżowaniach, myję się w sanitariacie stacji benzynowej i potem śpię na ławce –opowiada “Odblaskowy Anioł”.

Komentarze