Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rower na dachu kontra parking – niefortunne zdarzenie we Wrocławiu

infobike
19.08.2025 17:45
0 Komentarzy

Przed jedną z największych galerii handlowych we Wrocławiu doszło do sytuacji, która wzbudziła zarówno śmiech, jak i grozę wśród internautów.

Kierowca SUV-a z rowerem zamocowanym na dachu próbował wjechać na parking podziemny. Niestety – zapomniał o ograniczeniu wysokości. Efekt? Rower nie wytrzymał spotkania z belką zabezpieczającą wjazd.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie zagrożenia niesie zapomnienie o rowerze przewożonym na dachu samochodu?
  2. Dlaczego takie sytuacje budzą jednocześnie śmiech i poważne obawy o bezpieczeństwo?
  3. Jakie zasady warto stosować, przewożąc rower autem, by uniknąć podobnych zdarzeń?
Przed jedną z największych galerii handlowych we Wrocławiu doszło do sytuacji, która wzbudziła zarówno śmiech, jak i grozę wśród internautów.
Przed jedną z największych galerii handlowych we Wrocławiu doszło do sytuacji, która wzbudziła zarówno śmiech, jak i grozę wśród internautów.

Kamera uchwyciła całe zajście

Do zdarzenia doszło 13 sierpnia przed Magnolia Park. Nagranie z wideorejestratora samochodu jadącego tuż za SUV-em trafiło na kanał Stop Cham Reels, gdzie natychmiast zaczęło zdobywać popularność.

W opisie nagrania czytamy: „Nieudany wjazd do galerii z rowerem na dachu. Nieuważny kierowca, zapomniał albo nie widział ograniczenia wysokości pojazdu… 13.08.2025 Wrocław”.

Film wywołał ogromną lawinę komentarzy. Jedni internauci kpili z zapominalskiego kierowcy, inni zwracali uwagę na potencjalne niebezpieczeństwo.

Lawina komentarzy – od żartów po poważne przestrogi

Pod materiałem nie zabrakło ironii. „Trzeba było przykleić kartkę na kierownicy: Rower na dachu – uważać” – żartował jeden z internautów. Inny bronił kierowcy: „Zapomniał, zdarza się. Może pierwszy raz przewoził rowery?”.

Były też ostrzeżenia: „Grunt, że nikt za nim nie wjeżdżał. Gdyby rower spadł na inne auto albo pieszych, już nie byłoby śmiesznie”.

Ostatecznie cała sytuacja zakończyła się stratą sprzętu i mocno zawstydzającym nagraniem, które w krótkim czasie obiegło internet. Jak skwitował jeden z komentujących: „Przynajmniej na drugi raz będzie pamiętać”.


Komentarze