Rower na dachu kontra parking – niefortunne zdarzenie we Wrocławiu
Przed jedną z największych galerii handlowych we Wrocławiu doszło do sytuacji, która wzbudziła zarówno śmiech, jak i grozę wśród internautów.
Kierowca SUV-a z rowerem zamocowanym na dachu próbował wjechać na parking podziemny. Niestety – zapomniał o ograniczeniu wysokości. Efekt? Rower nie wytrzymał spotkania z belką zabezpieczającą wjazd.
Rozkład jazdy:
- Jakie zagrożenia niesie zapomnienie o rowerze przewożonym na dachu samochodu?
- Dlaczego takie sytuacje budzą jednocześnie śmiech i poważne obawy o bezpieczeństwo?
- Jakie zasady warto stosować, przewożąc rower autem, by uniknąć podobnych zdarzeń?
Kamera uchwyciła całe zajście
Do zdarzenia doszło 13 sierpnia przed Magnolia Park. Nagranie z wideorejestratora samochodu jadącego tuż za SUV-em trafiło na kanał Stop Cham Reels, gdzie natychmiast zaczęło zdobywać popularność.
W opisie nagrania czytamy: „Nieudany wjazd do galerii z rowerem na dachu. Nieuważny kierowca, zapomniał albo nie widział ograniczenia wysokości pojazdu… 13.08.2025 Wrocław”.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Film wywołał ogromną lawinę komentarzy. Jedni internauci kpili z zapominalskiego kierowcy, inni zwracali uwagę na potencjalne niebezpieczeństwo.
Lawina komentarzy – od żartów po poważne przestrogi
Pod materiałem nie zabrakło ironii. „Trzeba było przykleić kartkę na kierownicy: Rower na dachu – uważać” – żartował jeden z internautów. Inny bronił kierowcy: „Zapomniał, zdarza się. Może pierwszy raz przewoził rowery?”.
Były też ostrzeżenia: „Grunt, że nikt za nim nie wjeżdżał. Gdyby rower spadł na inne auto albo pieszych, już nie byłoby śmiesznie”.
Ostatecznie cała sytuacja zakończyła się stratą sprzętu i mocno zawstydzającym nagraniem, które w krótkim czasie obiegło internet. Jak skwitował jeden z komentujących: „Przynajmniej na drugi raz będzie pamiętać”.
Komentarze