Polak mądry po szkodzie? Zielone Mazowsze, czy urzędnicy urzędnicy. Kto miał rację?
Polak mądry po szkodzie? Zielone Mazowsze, czy urzędnicy urzędnicy. Kto miał rację?
Kilka dni temu na stronie Zarządu Dróg Miejskich pojawił się artykuł, w którym urzędnicy ZDM wyrażają zwyczajowe już zdziwienie i zbulwersowanie. Tym razem dotyczy ono awarii oraz niszczenia przez wandali podnośników dla niepełnosprawnych.
Padają tam konkretne sumy dotyczące kosztów utrzymania podnośników (zwanych błędnie windami) tylko na rondzie Dmowskiego: '(…) koszty eksploatacji w 2008 r. wyniosły 376.000 zł 20 gr, dewastacji zaś (jedynie) 188.000 zł 08 gr. W 2009 roku koszt eksploatacji wyniósł już 576.560 zł 26 gr, dewastacji zaś 470.000 zł 28 gr. Rok 2010 przyniósł kolejny rekord: koszty eksploatacji niemalże zrównały się z kosztami dewastacji – 642.657 zł 00 gr i 602.581 zł 00 gr. Problem w tym, że pieniądze na obsługę urządzeń skończyły się nam już we wrześniu 2010 r.’ Oznacza to, że w zaledwie trzy lata podnośniki na tym rondzie kosztowały już prawie trzy miliony złotych!
Teraz zarządca zagroził niepełnosprawnym, matkom z dziećmi i rowerzystom, że więcej remontów i napraw podnośników nie będzie. Niewinni zostaną ukarani. Mogą zostać w domu i czas poświęcić na konstruowanie wózków o kwadratowych kołach, zgodnie z dawnymi zwyczajami.
A nie mówiliśmy?
W tej sytuacji nie możemy pozostać bierni i nie przypomnieć tego, co Zarządowi Dróg Miejskich radziliśmy i pisaliśmy wielokrotnie ([zobacz >>>][zobacz >>>]). Wtedy ZDM twierdził, że przejścia w poziomie jezdni są złe, pochylnie koszmarnie drogie w budowie, a windy to najlepsze lub wręcz jedyne wyjście. Życie zweryfikowało tę nieprawdę, dziś na stronie ZDM czytamy: 'Za równowartość kwot napraw po dewastacji (w 2010 roku – przypis redakcja) można wybudować nową sygnalizację, ustawić 70 latarni. Przeciętnie zarabiający warszawiak musiałby na tę kwotę pracować 134 miesiące.’
Gdy już znamy koszty utrzymania podnośników, powstaje oczywiste pytanie: Co z perspektywy czasu wychodzi taniej? Kto miał rację?
ZetDeeMie, chodź do Europy! W poziomie jezdni.
Zielone Mazowsze, po raz kolejny zresztą, wskazuje na proste rozwiązanie problemu przejść podziemnych w centrum miasta pozwalające przy okazji zbliżyć to skrzyżowanie do standardów cywilizowanych miast: uzupełnienie o przejścia naziemne – w poziomie jezdni. Jest to rozwiązanie zgodne ze strategicznymi dokumentami miasta oraz z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego okolic PKiN [zobacz >>>]. Wnioskowaliśmy o nie wielokrotnie ([zobacz >>>] [zobacz >>>]) i teraz, gdy wiemy już że takie rozwiązanie jest w dodatku najtańsze z możliwych, ponownie domagamy się wytyczenia przejść pieszych w poziomie jezdni w tym miejscu.
Przypominamy też, że także większość kładek można zamienić na przejścia w poziomie jezdni lub doposażyć w pochylnie. Pochylnie, które, jak pokazuje doświadczenie zebrane w al. Niepodległości, ul. Radzymińskiej i nad Trasą Toruńską, lepiej znoszą trudy codziennej eksploatacji oraz działalność wandali.
Zamiast post scriptum
Korzystając z okazji, zapraszamy ponownie na spotkanie otwarte poświęcone warszawskiej kampanii rowerowej. Chcesz wiedzieć, czym ZDM będzie zaskoczony i zbulwersowany, co odkryje, uzna za oczywiste i najtańsze za kolejną pięciolatkę lub dekadę? Przyjdź i przekonaj się sam! Więcej informacji:[zobacz >>>].
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze