Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Nietypowy finał zatrzymania pijanego rowerzysty

infobike
11.12.2018 17:22
0 Komentarzy

Nietypowy finał miała interwencja patroludrogówki wobec pijanego rowerzysty w Stawigudzie k. Olsztyna. Gdy porower zgłosili się na policję koledzy zatrzymanego, okazało się,że pierwszy z nich również jest pijany, a drugiego poszukiwano zaprzestępstwo.

Jadącego wężykiem rowerzystę zatrzymał dokontroli drogowej policyjny patrol w nieoznakowanym radiowozie. „Od32-latka wyraźnie czuć było silną woń alkoholu. Badaniealkomatem potwierdziło podejrzenie funkcjonariuszy, że jechałnietrzeźwy. Miał dwa promile alkoholu” – powiedział PAPasp. Rafał Prokopczyk z olsztyńskiej komendy miejskiej.

Rowerzysta tłumaczył, że mieszka niedaleko iprzyjechał tylko „na piwko do sklepu”. Po sprawdzeniupersonaliów okazało się, że jest poszukiwany przez prokuraturędo tzw. „ustalenia miejsca pobytu”, prawdopodobnie wzwiązku z popełnionym wcześniej wykroczeniem.

W tej sytuacji funkcjonariusze polecili zatrzymanemu,żeby zadzwonił po kogoś, kto może odebrać od patroluzabezpieczony rower. Po chwili przyszedł kolega rowerzysty, aleokazało się, że to jeszcze nie koniec interwencji.

„Cała sytuacja była nietypowa i trochęzabawna, bo kierujący jednośladem – widząc, że jeden zpolicjantów idzie zbadać jego znajomego – nawet nie czekał nawynik, tylko od razu zaczął dzwonić po kolejnego kolegę.Powiedział: panie policjancie, ja nie wiedziałem, że będziecieteż go sprawdzać na trzeźwość, a on pił razem ze mną i wcaletrzeźwiejszy nie będzie” – wyjaśnił Prokopczyk.

Jak dodał, rowerzysta wykorzystał wtedy „ostatniekoło ratunkowe” i wykonał telefon do innego kolegi, którypojawił się po kilku minutach. Rzeczywiście, ten był trzeźwy izobowiązał się do zabezpieczenia roweru.

Niestety, po sprawdzeniu 37-latka wpolicyjnych systemach okazało się, że jest on poszukiwany przezprokuraturę, żeby przedstawić mu zarzuty znieważeniafunkcjonariusza publicznego” – powiedział policjant.

Takie zarzuty przedstawiono mu od razu na posterunkuw Stawigudzie. Podejrzany przyznał się do winy i po przesłuchaniuzostał zwolniony do domu razem z rowerem kolegi. Za znieważeniefunkcjonariusza grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.

Nietrzeźwego właściciela roweru policja ukarała500-złotowym mandatem. Musiał też wypełnić oświadczeniedotyczące swojego miejsca pobytu i zobowiązać się dostawiennictwa na każde wezwanie organów ściganiu lub sądu. (PAP)

Komentarze