Nie będzie metropolitalnej velostrady z Sosnowca do Katowic?

Jak dodają, nie będzie, ponieważ miała ona przebiegać po śladzie dawnej kolei piaskowej, na której jeden z developerów chce wybudować bloki. O velostradzie w tym miejscu mówi się od 2016 roku, ale jak twierdzą aktywiści, ani miasto Katowice ani Metropolia nie zrobiły nic by wykupić ten teren.

Aktywiści wyjaśniają także, dlaczego velostrada powinna powstać w planowanym wcześniej miejscu. Burowiec, przez który miała przebiegać velostrada leży na wzniesieniu, a ślad kolei piaskowej jest zniwelowany do prawie płaskiego przebiegu, przez co idealnie nadaje się na połączenie rowerowe.

Dodatkowo tylko ten ślad zapewnia maksymalnie bezkolizyjne połączenie rowerowe, które spełniałoby wymagania velostrady. Nie ma innego terenu pomiędzy Katowicami a Sosnowcem, który by pozwalał na zbudowanie drogi rowerowej o takich parametrach – więc jej nie będzie – piszą dalej aktywiści

W komunikacie zaznaczono także dlaczego to połączenie jest ważne dla mieszkańców Sosnowca. Jak zauważają aktywiści, to idealna alternatywa dla zakorkowanej trasy S86. Trasa byłaby też opcją dla mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego, aby te 10 km pokonać na rowerze lub hulajnodze. Przejazd hulajnogą mógłby wynosić około 20 – 25 min, ale do tego potrzebne byłyby niezbędne parametry Velostrady. 

Warto wspomnieć, że planowana velostrada to nie tylko połączenie dla mieszkańców Zagłębia, Borek, Szopienic i Burowca do centrum Katowic ale także połączenie dla studentów Uniwersytetu Śląskiego, Politechniki Śląskiej, Akademii Muzycznej czy Uniwersytetu Ekonomicznego,  ponieważ wszystkie te uczelnie leżą bezpośrednio przy lub w bliskim sąsiedztwie drogi rowerowej.

Aktywiści wystosowali petycję, w której proszą o wyrażanie swoich opinii i uwag co do koncepcji wybudowania osiedla w miejscu planowanej velostrady.

Więcej informacji o akcji można znaleźć tutaj