Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kraków: Miejski rower powalczy latem o turystów

infobike
04.07.2009 19:11
0 Komentarzy

Wypożyczalnie rowerów miejskich z początkiem wakacji nastawiają się na turystów. Nowe rozwiązania mają ułatwić im korzystanie z bicykli i zwiedzanie na nich miasta. Skorzystają też krakowianie. Rowery zostaną udoskonalone i pojawią się nowe punkty wypożyczalni.Operator wprowadza abonament na 7 dni w cenie 12 zł. – Turyści nie będą musieli wykupywać
miesięcznego za 25 zł. Planujemy też obniżyć zwrotną kaucje za rower, która dziś wynosi 120 zł – mówi Rafał Malinowski z firmy Sanmargar. – Wchodzimy też we współpracę z krakowskimi hostelami, które będą miały wykupiony abonament dla swoich gości. Turyści zapłacą tylko za jazdę – dodaje.
Mają pojawić się też nowe punkty wypożyczalni. Planuje się dwie stacje przy dworcu autobusowym: na ulicy Bosackiej i przy dolnym parkingu. Firma prowadzi też rozmowy z władzami krakowskich uczelni, aby na ich terenie mogły powstać kolejne punkty.
Zmiany dotyczą też samych bicykli. – Do stu rowerów dodamy 20 nowych modeli ufundowanych przez 'iPlusa’ oraz pięć rowerów wyposażonych w przednie hamulce oraz duże kosze. Tego domagają się użytkownicy – dodaje Malinowski. Co więcej, udoskonalony zostanie także nośnik reklamy na tylnim kole, dzięki czemu rower zyska lepszą aerodynamikę i będzie można jechać na nim szybciej.
Wypożyczalnie BikeOne pojawiły się w listopadzie 2008 roku. System wystartował z 12 stacjami i setką rowerów. Teraz stacji jest już 16. W chwili obecnej z wypożyczalni regularnie korzysta ok. 550 osób, natomiast w systemie jest zarejestrowanych ponad 2400. – Nie byłem przekonany do tych skromnych rowerków, ale dają radę. Dojeżdżam nimi codziennie do pracy – mówi Andrzej Ładuszek, pracownik w Galerii Krakowskiej. – Trzeba w to pompować pieniądze. Może wtedy wyciągniemy kierowców z aut – dodaje Magdalena Maliszczak, rowerzystka. Zgodnie z umową wypożyczalnie należą do miasta, ale prywatne firmy mogą inwestować w ich rozwój. Dlatego operator ciągle poszukuje sponsorów. Koszty utrzymania systemu pokrywane są głównie z reklam umieszczonych na rowerach.

Komentarze