Koszalin inwestuje w system rowerów miejskich

Dotychczasowy operator, firma Nextbike, oferowała swoje rowery w mieście przez trzy ostatnie lata. Tuż przed weekendem cały swój sprzęt jednak zabrała, łącznie ze stacjami parkingowymi.

To, że zupełnie zniknęli, to nic nadzwyczajnego. Skończył im się okres, na który wygrali przetarg, więc musieli wszystko zabrać. Nie oznacza to jednak, że już nie mogą wrócić. Oczywiście, że mogą, muszą tylko wygrać przetarg.  Zapewne, jak to zwykle bywa, oferty wpłyną tuż przed zakończeniem terminu, często jest to dosłownie ostatnia chwila

– mówią koszalińscy urzędnicy.

Do tej pory przeznaczonych do wypożyczenia było 100 rowerów, ma ich być 150. I mają się też pojawić rowery dla dzieci. Stacji było 10. Miasto chce, by nowy operator zaoferował więcej rowerów i więcej stacji. Odpowiednio 150 i 20. Mają się też pojawić rowery dla dzieci.

Najczęściej odwiedzane stacje rowerowe w Koszalinie to „Budowlanka” i „Dworzec”, skąd wynajęto rowery po prawie 6 tysięcy razy. Średni czas wynajmu roweru w 2020 roku to ponad 40 minut, a średnia przez cały okres trwania kontraktu to nieco ponad 31 minut

Do tej pory rower miejski był wspierany przez fundusze Unii Europejskiej. Teraz miasto weźmie na siebie wszystkie koszty

– zapowiedział Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.

Koszalinianie w ciągu ostatnich trzech lat przejechali miejskimi rowerami ponad 300 tysięcy kilometrów. Zarejestrowanych zostało łącznie 15 tysięcy użytkowników, a wszyscy oni wypożyczyli rower miejski ponad 158 tysięcy razy.