Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kolejny rower miejski wrzucony do wody. Tym razem w Chodzieży.

infobike
25.08.2020 10:35
0 Komentarzy

Chromek – taką sympatyczną nazwę nosi Chodziejski Rower Miejski. Już wcześniej zdarzało się, że miejskie rowery miejskie bywały niszczone, ale ta sytuacja oburza wyjątkowo. W weekend jeden z „Chromków” został wrzucony do stawu.

W poniedziałek 24 sierpnia pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji musieli wyławiać z wody rower miejski, który został wrzucony do stawu w okolicy Łazienek Chodzieskich. Najprawdopodobniej stało się to wieczorem lub w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Miejski Zakład Komunikacji w Chodzieży zaapelował o pomoc w schwytaniu sprawcy.

Jeśli ktoś z Państwa dysponuje jakimikolwiek informacjami pozwalającymi zidentyfikować sprawców – prosimy o kontakt. Przy okazji apelujemy, nie bądźmy obojętni na żadne akty wandalizmu. Jeśli jesteście świadkami tego typu zdarzeń, zgłaszajcie je przez fanpage, operatorowi ROOVEE lub zarządcy systemu MZK – brzmi komunikat zamieszczony na facebookowym profilu „Chromka”.

Niestety nie jest to pierwsza sytuacja, związana z brakiem poszanowania dla rowerów miejskich. Już wcześniej pracownikom MZK zdarzało się „trafiać” na rowery, których uszkodzenia wykraczały poza to, co można byłoby uznać za zwykłą awarię. Przykład? Poprzypalane i podziurawione siodełka, powyrywane hamulce, kradzieże lampek…

Jednym z rozwiązań mają być wyższe kary. Począwszy od tego sezonu, sprawca zniszczenia lub kradzieży roweru może zostać obciążony kwotą 5 tys. złotych, a w przypadku roweru z fotelikiem dziecięcym 6 tys. złotych.

Wzrosły też sankcje za korzystanie z rowerów w sposób niezgodny z przeznaczeniem (ze 100 do 200 zł), za przewożenie nimi osób trzecich w sposób niezgodny z regulaminem (ze 100 do 1000 złotych) oraz za uszkodzenie poszczególnych elementów. Dodatkowo trzeba będzie też ponieść koszt, związany z SMS-owym lub listownym wezwaniem do uregulowania płatności.


Komentarze