Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kielce: rowerzyści kontra urzędnicy. Czy ścieżki rowerowe są źle zaprojektowane?

infobike
11.08.2022 13:15
0 Komentarzy
Kieleccy rowerzyści skarżą się na źle zaprojektowane ścieżki rowerowe, których rozplanowanie jest, według cyklistów, niebezpieczne i niekomfortowe. Natomiast Miejski Zarząd Dróg w Kielcach twierdzi, że ścieżki powstały po tej stronie, po której jeździ więcej cyklistów. O co chodzi?

By przejechać ścieżką rowerową od Dąbrowy do centrum Kielc należy cztery razy zmienić stronę jezdni, mimo że cała trasa prowadzi wzdłuż jednej ulicy. Jak alarmują rowerzyści takie rozwiązanie jest po pierwsze bardzo niekomfortowe i co ważne – niebezpieczne.

Marcin Chyła, prezes Stowarzyszenia Miasta dla Rowerów i ekspert w dziedzinie projektowania infrastruktury rowerowej podkreśla, że miasto popełniło podstawowy błąd i nie dziwi go frustracja cyklistów.

Inwestycja ta jest bardzo źle zaprojektowana, ponieważ każde przecięcie osi drogi głównej to kolizja ruchu rowerowego z drogowym. To także strata czasu dla rowerzystów i kierowców, którzy muszą częściej zatrzymywać się na czerwonym świetle – mówi Marcin Chyła

Odmienne zdanie mają urzędnicy. Jarosław Skrzydło, rzecznik kieleckiego MZD twierdzi, że rozmieszczenie ścieżek jest uzależnione od tego, po której stronie porusza się więcej rowerzystów.

Naszym zamierzeniem było, aby infrastruktura rowerowa była od tej strony ulicy, gdzie jest potencjalnie największa liczba użytkowników. Zatem poszczególne fragmenty ścieżki zostały zbudowane od strony dużych osiedli. Mamy drogę dla rowerów od Osiedla Bocianek, następnie od Osiedla Uroczysko, a później przy Osiedlu Na Stoku. Oczywiście modelem docelowym jest to żeby ścieżki znalazły się tam zarówno po prawej jak i po lewej stronie – tłumaczy Jarosław Skrzydło.

Z taką argumentacją nie zgadza się ekspert i wytyka miastu błędy przy projektowaniu drogi. 

To, że po jednej stronie jest osiedle z dużą liczbą mieszkańców, to nie jest żaden argument, że akurat po lewej, a nie po prawej stronie znajduje się droga dla rowerów. To jest klasyczny przykład mylenia funkcji tranzytowej z funkcją dostępową. Żeby droga dla rowerów rzeczywiście się sprawdzała, musi przede wszystkim skracać drogę rowerzystom, skracać czas czekania na światła i zminimalizować kontakt z ruchem drogowym. Jak widać w Kielcach zrobiono to całkowicie inaczej – dodaje Marcin Chyła.

Opisany przykład to nie jedyny problem z projektowaniem ścieżek rowerowych w Kielcach. Cykliści skarżą się m.in. na od lat nierozwiązany problem połączenia ścieżek w okolicy ulicy Żytniej, albo nową ścieżkę wzdłuż ulicy Krakowskiej, która nie łączy się z istniejącą wcześniej trasą.

źródło: Radio Kielce

Komentarze